Efekt motyla
The Butterfly Effect
2004
powrót do forum filmu Efekt motyla 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 8 ocenił(a) film na 8 ocenił(a) film na 6 użytkownik usunięty
W sekcji "Błędy w filmie" jest napisane coś takiego:
"Kiedy Evan i jego matka odwiedzają wróżkę, mówi ona, że Evan nie ma linii życia i nie powinien
istnieć. W następnej scenie linia życia Evana jest wyraźnie widoczna na wewnętrznej stronie dłoni."
Nie pamiętam tej sceny, ktoś z was może wie o co chodzi?
Ja oglądałem wersje reżyserską i jest w niej ta scena. W ogóle tamta wersja kończy się inaczej, Evan przenosi sie do okresu kiedy byl jeszcze w brzuchu matki i ściska pępowine powodując tym swoją śmierć. Dalej jest pokazane życie wszystkich bohaterów po tym jak jego matka poroniła i on się nigdy nie narodził. Muszę przyznać że to zakonczenie jest o wiele lepsze i bardziej logiczne od oryginalnego, w którym z tego co pamietam Evan powiedzial Kayleigh jakies swinsta i ona od niego uciekla. Bo w tym przypadku zawsze zastanawial mnie fakt jak on mogl dalej żyć, skoro tak bardzo uszkodzil swoj mozg poprzez gromadzenie nowych wspomnie. Musze przyznac ze ogladajac zakonczenie w wersji rezyserskiej omal sie nie poplakalem :) dziwne ze w oryginale je zmienili, dalbym wtedy oczko wyzej.
Co prawda tej sceny nie widziałem, ale serio - uważasz, że zakończenie, w którym dziecko w brzuchu popełnia samobójstwo jest bardziej logiczne od tego zakończenia przedstawionego w filmie? Przecież to brzmi jak jakiś kiepski horror ;)
"Evan przenosi sie do okresu kiedy byl jeszcze w brzuchu matki i ściska pępowine powodując tym swoją śmierć". Przeczytałem to zdanie z 10 razy i dalej nie widzę w tym nic logicznego ;)
"Muszę przyznać że to zakonczenie jest o wiele lepsze i bardziej logiczne od oryginalnego, w którym z tego co pamietam Evan powiedzial Kayleigh jakies swinsta i ona od niego uciekla. Bo w tym przypadku zawsze zastanawial mnie fakt jak on mogl dalej żyć, skoro tak bardzo uszkodzil swoj mozg poprzez gromadzenie nowych wspomnie"
Nie sądziłam, że istnieje kilka wersji tego filmu. Ja znam tylko tą kinową. Ale gdy czytam tą z tym samobójstwem w brzuchu matki to aż mi niedobrze i nie chce tej wersji ogladac. Nie rozumiem jak mozna bylo cos takiego wymyslic. Przeciez umysl niemowlecia nie jest zdolny do zrobienia czegoś takiego wiec to kompletnie bez sensu. Kompletnie! Dobrze ze to tak sie nie skonczylo. Wersja kinowa ma wspaniale zakonczenie chociaz dla Evana smutne. Szkoda mi go bylo. Ahh jak ja przezywam te filmy ...
