Wiecie? Poszukajcie!
Ogólnie trochę to wszystko nie spójne, bo można wywnioskować z filmu, że jego życie przed "przenosinami w czasie" było już z wplecionymi podróżami (scena z nożem w kuchni, ta kartka, spotkanie z ojcem w psychiatryku). Ale jeśli tak, to przecież już nie znałby wtedy Kayileigh i Tommy'ego.
Poza tym scena z udowadnianiem meksykaninowi komunikacji z Bogiem, jak to już zresztą napisał.
Ogólnie troszeczkę jest to właśnie niespójne, jednak nadal dobre. Szkoda tylko, że jest happy end ;)
Tak ten film to jeden wielki błąd logiczny, który przy odrobinie samozaparcia idzie sensownie wytłumaczyć.
Jednak to nie błędy powodują, że film jest po prostu słaby, a bardziej gra aktorska i reżyseria. Pzdr.
Będę wdzięczny jak mi wyjaśnisz, bo mnie się szczerze mówiąc wydaje, że nielogiczności są tak duże, że chyba nie da rady się ich obejść...
Choć możesz mieć, rację, w końcu mogłem coś przeoczyć.
Co do gry aktorskiej - tu akurat moim zdaniem nie jest tak źle. Może Kayleigh nie najlepiej, ale Tommy na przykład (jako młody chłopak) był odegrany całkiem całkiem.
Kurcze nie zupelnie wszystko jest bledem, co do meksykanina przyznaje racje ze jest to blad (choc na upartego mozna go logicznie wytlumaczyc ale nic na sile:D)
No ale wracajac do mlodosci Evana, ludzki umysl jest nieograniczony a co za tym idzie "niektorzy" ludzie maja przeswity przyszlosci tzn. potrafia przewidywac przyszlosc. Dodatkowo nic nie wiemy o chorobie Evana, moze to ona spowodowala mozliwosci przewidywania przyszlosci.
Inna teoria jest czysto fizyczna teza ktora calkowicie rozni sie od chrzescijanskich wierzen... A mianowicie porownuje ona zycie ludzkie do ruchu po okregu, tzn ciagle nasze zycie jest powtarzane, Evan bedac chory na tajemnicze chorobsko mogl dostawac oswiecenia co kiedys robil. No ale to bylo tak na marginesie.
Innymi slowy o chorobie Evana bardzo malo wiemy stad niektorzy "te zaburzenia" nazywaja bledem, a inni probuja znalesc logiczne wytlumaczenie.
Jezeli chodzi o mnie to mysle ze to bylo zamierzone gdyz w przeciwnym razie scenariusz musial by byc pisany od konca:D