Motyw chęci zmiany życia jest w porządku ale cała historia jest nieudolnie pokazana ,raczej męczy niż intryguje,zbyt dużo taniego grania na emocjach widza(fim jest przejaskrawiony zbyt dużo traumatyczncyh przeżyć głównego bohatera ,przecież równie dobrze mógłby chcieć zmienić zupełnie zwyczajne wydarzenia jak wybór college'u)Historia jest strasznie sentymentalna,i troche 'telenowelowata'..Poświęcenie dla ukochanej piękna sprawa ale w tym filmie wg mnie jest pokazane to ckliwie jak w Titanicu .Poza tym niektóre elementy fabuły mnie po prostu zniesmaczyły.Po scenie z katowaniem psa (małe dziecko a zachowywało sie jakby go diabeł opętał)przeszła mi prawie cała ochota na oglądnięcie tego filmu.Aktorstwa nie będe oceniać bo ten Kutcher mnie tak irytuje że tracę obiektywność :>
W dodatku odniesienia naukowe nie mają racji bytu!Służą tylko zaintrygowaniu widza.Teoria chaosu ?!Dla mnie ten film nie ma nic z nią wspólnego ,wspomnienie o niej to raczej chwyt reklamowy.W końcu chodzi w niej o niewielki bład/zmianę wartości/zdarzenie przynoszące olbrzymie wręćz niewyobrażalne zmiany na dłuższą metę np. zupełna zmiana wyniku obliczeń przy niewielkim zaokrągleniu liczby .(Jakby ktoś chciał to 'zobaczyć' to http://free.polbox.pl/d/danosm/sym/chaos.html)
Tutaj natomiast mamy do czynienia z prostym związkiem przyczynowo-skutkowym: gdy ojciec traktuje dzeci dobrze wyrastają na szczęśliwych dorosłych ,jeżeli jest bezmyslnym brutalem i pedofilem niszczy im życie.Sam przedział czasu nie pasuje-kilkanaście lat- to za mało.Wg mnie o TC można by mówić gdyby chodziło o np o jedne wypadek zupełnie zmieniający historię (a nie tylko życie kilku bohaterów) za wiele wiele lat.No i ten sposoób przenoszenia sie w czasie -za pomocą pamiętnika i 'specjalnych zdolności' jak w bajeczce jakieś .
Spodziewałam się czegoś o wiele lepszego, filmu o skomplikowanej ale intrygującej fabule (no dobra skomplikowana jest )zmuszającego do przemyśleń na temat wyborów przed jakimi stajemy w życiu ale sie zawiodłam.
dokladnie film strasznie pretensjonalny i naiwny nie mam pojecia dlaczego wlasciwie powstal. Jeszcze ta akcja z pammietnikiem-smiech na sali. Zdecydowanie dla wielbicielek drewnianego Kutchera. Film mocno przechajpowany a ma takie wysokie miejsce bo ludziom nie chce sie szukac jakis ambitniejszych filmow tylko leca na to co znajduje sie wysoko na liscie(co nie zmienia faktu ze pare filmow jest naprawde dobrych)i daja wysokie oceny bo przeiez tyle osob nie moze sie mylic
Brawo! Piwko dla was. A teraz strzeżcie się ciętej riposty ze strony avalana666 i Fortek'a - Obrońców Moralności I Ambitnego Kina.
przesadzacie, chociaz mądrze gadacie
z efektem jest jak z Rubikiem:)
ludzie myślą że to cos wielkiego a to tylko sztuka dla mas
ale fajnie myslec ze sie jest inteligenten i słuchac, powaznego klasycznego rubika i obejrzec efekt motyla:)
mimo wszystko, film był dobry (Rubik, nie;)
Pomysł był mocny, film do obejrzenia, ale w gruncie rzeczy jakoś nie mam ochoty oglądać go po raz drugi.
Popieram w 100%. Ten film to pseudo-ambitna papka dla nastolatków wychowanych na MTV. Scenariusz miał spory potencjał, ale został podany w sposób tak pretensjonalny, że aż zęby bolą. Miejsce w rankingu Top 100 to jakaś paranoja =/
"...Służą tylko zaintrygowaniu widza."
ale czy to dziwne? chyba każdy chce zarobić...
Zgadzam się - film ŚREEEEEEEDNI. Stara się być CZYMŚ, ale tylko momentami się udaje. Ogląda się spoko, ale nic poza tym i momentami dłużyzny.
Moim zdaniem pomysł na film był naprawdę bardzo dobry jednak został pokazany w zbyt banalny sposób. Gra aktorska poniżej średniej. Mimo wszystko nie ma co za narzekać. Przykuł moją uwagę od początku do samego końca. Jeden z tych dzięki którym sprawdzisz wytrzymałość swojego pęcherza. Bardzo trafne wydaje mi się porównanie do Rubika. Faktycznie po jednym obejrzeniu odkładasz go na półke. Mimo tych negatywnych opinii daje 8/10. Jeśli nie oglądałeś jeszcze tej pozycji i zastanawiasz się czy warto, odpowiem Ci zdecydowanie TAK.