nie chcę nikogo obrażać ale oglądając ten film stwierdzilam że jest tam wymagane głebsze myslenie, może dlatego wy nie rozumieniecie go bo nie mysleliscie o czym tak naprawde jest.. ode mnie 7 punktow
Ja też nie chcę nikogo obrażać, ale więcej głębszego myślenia jest na Reksiu. Nie czyńcie z hamburgera wyrafinowanego dania! I zapewniam Cię, że zrozumiałem go, bo jest prosty jak drut! A próby jakiejś nadinterpretacji uważam za sukces filmu - nabił ludzi w butelkę. I tylko w tym objawia się jego mistrzostwo! Ale w końcu Pokemony też odniosły sukces...
a to wszystko dlatego, że film kończy się happyendem... niby bohater wyżeka się miłości... ale co to za poświęcenie - gdyby skończyło sie na tym etapie, gdzie nie ma rak i nóg i porusza się na wózku, film byłby ciekawszy :-)