Co sądzicie o zakończeniu ? Kiedy Oni się spotykają na tym chodniku, ja uważam, że zakończenia
zepsuło film ... -,-
Jak dla mnie najlepiej, gdyby zakończeniem była ta opowieść lekarza, że to wszystko było tylko przywidzeniem. Zarówno to zakończenie jak i te alternatywne zakończenia, które nakręcili są dla mnie gorsze.
Naprawdę uważasz to zakończenie, w którym główny bohater cofa się do swojego życia płodowego i popełnia samobójstwo za lepsze? ;)
Zależy jakby je przekazał reżyser filmu na ekranie. Teraz trudno jest oceniać i sobie samemu wyobrażać takie zakończenie o jakim Ty mówisz , jestem jednak pewna, że to które jest psuje całokształt. Zero jakiegokolwiek uczucia spotykają się odwracają idą i tyle... żyją szczęśliwie dalej jak gdyby nigdy nic, a przecież to nie było "nic". Zawiodło mnie to zakończenie, i gdyby je pominąć byłoby całkiem pozytywnie ;] jednak to o "popełnianiu samobójstwa" o którym Ty wspominasz zapewne równałoby się z tym które teraz jest :
http://www.youtube.com/watch?v=OqKWxAmOLaM Można zobaczyć jak reżyser by pokazał :)
to zakończenie jest z wersji reżyserskiej, mam ten film i jest 10 minut dłuższy od wersji kinowej ;)
wręcz przeciwnie, uważam, że właśnie ono ugruntowało psychologiczną głębię filmu -,-
Ależ skąd... wybrał życie bez niej by uratować jej życie. Teraz zorientował się, że ona żyje i ma się dobrze, ale dla pewności postanowił nie próbować tego ponownie.