duzo oczekiwalem po tym filmie...ciagle slyszalem dobre opinie o nim,coraz to wiecej osob mi go polecalo..obejrzalem..wielkie rozczarowanie,film nie jest zly(6/10) ale nie rozumiem tych zachwytow nad nim..bo co w nim oryginalnego?? watek pod tytulem: "jak wielkie konsekwencje w przyszlosci niesie zmienienie jednego drobiazgu w przeszlosci" nie jest niczym nowym...zostal on juz znacznie lepiej przedstawiony w takich filmach jak "przypadkowa dziewczyna" czy "biegnij lola, biegnij"...widocznie te zachwyty wynikaja z nieznajomosci tych wlasnie filmow...bo gra aktorska jest slabiutka, fabula nie zaskakuje tak mocno jak mocno by mogla(biorac pod uwage temat),a najgorsza rzecza w tym filmie jest sposob w jaki bohater przenosi sie w przeszlosc...rodem ze slabych kreskowek.
film bylby calkowita klapa gdyby nie zakonczenie(zwlawszcza ostatnia scena jest ciekawa)...gdyby nie koncowka dalbym 4/10, a dalem 6/10