no cóż... film lekko zakręcony:] ogólnie spoko, raczej warto byŁo przeznaczyć te dwie godzinki, tym bardziej, że nie tylko przystojna buźka Ashtona byŁa jego atutem:] sama często zastanawiam się nad tym, co by byŁo gdybym skręciŁa w tamtą ulicę, czy inną, gdybym weszŁa do innego sklepu albo usiadŁa na innej Ławce - niby to śmieszne, ale naprawdę czasem tak jest, szczególnie jak wydarzy się coś nieprzyjemnego to zastanawiam się czy gdybym nie wyszŁa tego dnia z domu itd. to by się to nie zdarzyŁo - ale z drugiej strony wierzę raczej w przeznaczenie, wiec chyba myślę, że tak czy siak to co mnie spotyka musi dojść do skutku:] wracając do filmu - niewątpliwie ciekawy pomysŁ na film, ale wydaje mi się, że momentami wątki poszŁy w zŁym kierunku (szczególnie ten z protezami rąk, byŁ dla mnie komiczny, nie wywoŁaŁ chyba tych uczuć które miaŁ wywoŁać...) no ale, co tam, filmik fajny, obejrzeć warto, nawet jeśli są lekkie niedociągnięcia --) nothing is perfect:] dobranoc:]