gdy obejrzałam ten filmik pierwszy raz byłam zachwycona pomysłem i fabułą, na moje szczęście czy nieszczęście miałam okazje zobaczyc wersje reżyserską (zmienione zakończenie) i tu zaczeły się schody... zaczeło sie rzucać w oczy to co nie było widoczne odrazu... film jest najeżony wpadkami, malo konsekwentnymi rozwinięciami akcji oraz motywami nie dajacymi sie wyjaśnić zadną madrą teorią będacą niby podbudową fabuły! Przykład? A chociażby scenia w wiezieniu gdy bohaterowi pojawiają się "stygmaty", gdy się ruszy mózgiem to sie dojdzie do wniosku, ze przystojniaczek ze stygmatami dla pozostałych ma je od zawsze (moze cofajac sie bohater niewiele zmienił całe swoje życie, ale jednak to jakby nowa "nitka" gdzie on ma blizny od małego, i na tej nowej nitce sa "nowi" ludzie - mimo ze tacy sami jak na poprzedniej)...takich niuansików jest tam więcej... ale może ja zbyt wiele wymagam
zauwaz ze; przystojny chłopaczek o imieniu evan gdy juz mial te stygmaty, przenosił sie w czasie swojego dalszego zycia w ten sposób stygmaty wyglądały jak by pojawily sie przed chwilka.. bardziej rusz głowa a do tego dojdziesz
"przenosił sie w czasie swojego dalszego zycia" co to niby znaczy..bo chyba nie rozumiem....
(pseudo)teoria na której oparata jest fabuła zaklada, że ilekroć przystojniaczek (czy evan -jak wolisz;) cofa się w czasie i dokonuje jakiejś zmiany tylekroć powoduje zmiany w otoczniu ( do tego momentu sie chyba zgadzamy, prawda?). Jesli ewan cofnął sie i zrobil sobie kuku to "stworzył" niejako rzeczywistość w której od malego ma te blizny i otoczenie zna go własnie takiego: z bliznami, dotyczy to również kumpla z więzienia. To tak jak wtedy gdy stał sie kaleką! dla znajomych nie stal sie nim tak nagle bez przyczyny, tylko znaja go takiego od wypadku, Łapiesz?
musze przeprosić, bo wpierw napisałam a potem dopiero luknęłam na inne tematy ( a właściwie na jeden i komentarze) i sie zczerwieniłam bo ktos juz pisal o tych stygmatach i bardzo nieładnie z mojej strony wyszło, psieplasiam To chyba winnam ratowac twarz innym przykładem (mam nadzieję, ze znowu nie powielam - czytalam jeden temat z rozwinieciami aby). No to juz nie nudze tylko zapodaję. Śliczny Ev po kolejnej podruży w czasie ląduje w psychiatryku, prosi lekarzy i matke o dziennki a oni mu odpowiadają, ze nie ma zadnych dzienników (wporzadku zamkneli go i niepisał) ale (o zgrozo!) dodają zbulwersowani,ze przecie mu to od zawsze powtarzają. To ja sie pytam jak to mozliwe przecież ten Evan w psychiatryku swiadomość istnienia pamietników ma dopiero w chwili obecnej (tzn gdy pyta), nie mógł sie wczesniej o nie pytac bo o nich nie wiedział (teoria za kazdym razem zakładala ze jak sie cofał i cos zmieniał to jego zywocik do momentu tych dwudziestu kilku lat toczył sie niezależnie od jego wczesniejszych doswiadczeń) twórcy sami gubia sie w swoich teoriach, zenujące... no chyba ze moze pogubil sie tlumacz ( nie mogę ręczyc za wersje z która miałm do czynienia;), zwróćcie na to uwagę nastepnym razem...
pogubilas sie :) obejzyj film jeszcze raz i przeanalizuj to wszystko, on cofal sie przecież "przed" wyladowaniem w psychiatryku, poniewaz film był niepoukladany on zmienial tylko czesc swojego zycia tak więc przed wyladowaniem w psychiuatryku cofal sie min.4 więc pamietal o tym wszystkim to sie nazywa pętla czasowa :)
eeech.. pozostaje mi wierzyć, że kiedyś zrozumiesz... ;D większej otwartości i dociekliwości życzę
uzytkownik shato ma zdecydowanie wieksze problemy niz evan hehe bosh co za stek bzdur
jesteś jeszcze małą dziewczynką! sama sie poplątałaś! a film był pseudo za trudny! mozesz bluzgać odpowiadać itp lecz najpierw zobacz film raz jeszcze, jeśli nie pomoże zobacz go z babcią, moze ona zrozumie :)