z cyklu: boom boom boom boom, i want you in my room..
(teraz kamera opuszcza mieszkanie.. i widać blokowisko przeraźliwie czarne.. i widać czarne niebo, a na niebie czarnym.. zaślinioną gębę homera simpsona wrzeszczącą: do'h!)
reasumując: wiele dobrych rzeczy innych można by jeszcze o najnowszej produkcji pana davida gordona greena powiedzieć, ale jedno jest pewne - od tegorocznego cudu wyższego rzędu w parczewie przy spółdzielczej to to na pewno lepsze nie jest.
(ale na tej samej długości czynnej fali nieumyślnej powinności oczywiście, co może i go jeszcze nie usprawiedliwia, ale przynajmniej pozwala odrobinkę zrozumieć)