Film jest świetny, nie jest straszny, natomiast teksty, np: "powiedziała, trzymajcie ręce z dala ode mnie, piepr*one ci*y" (czy jakoś tak) powalają. Podsumowując, film oceniam na 10 ze względu na świetną grę aktorską, dobrą fabułę oraz oczywiście multum śmiechu, polecam
Dla ludzi, którzy mają zamiar się przyczepić do fragmentu o "multum śmiechu", już śpieszę z wytłumaczeniem.
Otóż parę dni temu był grany maraton filmów grozy w sieci kin Helios, wyświetlano również Egzorcystę. Autor tematu - gimb - wraz z gimbokolegami i -koleżankami w wystrzałowym nastroju udali się na seans, uprzednio może nawet wychylając z 2 puszki Redd'sa (na całą kilku/nastoosobową ekipę). W czasie oglądania, żrąc popcorn i siorbiąc pepsi, co rusz któryś gimb alfa starał się rzucać śmiesznymi komentarzami do aktualnie wyświetlanych scen, próbując tym zaskarbić sobie sympatię siedzących bliżej lub dalej gimbsamic. Możecie sobie państwo tylko wyobrazić, jakie "śmieszne teksty" musiały krążyć po sali, podczas sceny masturbacji krucyfiksem, czy w momencie zsikania się głównej bohaterki. Ubaw po pachy, multum śmiechu.
Tekstów nie brakowało :D właśnie na tym maratonie byłem, fakt 3/4 ludzi to gimbaza. Jednak najlepsze teksty padały przy szubienicy
Jeden z najlepszych horrorów jaki powstał owszem, jeden z najlepszych filmów jakie powstały nie...:-(
Oczywiście są lepsze, mimo wszystko ten film moim zdaniem można zaliczyć do lepszych produkcji filmowych w dziejach kina
Dla Ciebie, młody człowieku, który ocenił tu lekko ponad pół tysiąca filmów owszem. Dla kogoś w moim wieku i z tysiącami obejrzanych filmów, wszystkie one zlewają się pomału i trzeba naprawdę tego czegoś, żeby mnie zaskoczyć...:-(
Mnie uwierz też, gdybym tylko pamiętał tytuły niektórych filmów miałbym zdecydowanie więcej ocenionych. Mimo wszystko 10/10 dla Egzorcysty moim zdaniem jak najbardziej zasłużone
Tytuły filmów mnie nie przekonują i nie widzę sensu, żeby je zapamiętywać (oceniam tuż po obejrzeniu), wolę pamięć takie rzeczy jak: historia, geografia, chemia, alchemia, itp.