Nie wiem czy to tylko moje "widzi mi się" czy rzeczywiście tak jest ale mam wrażenie że końcówka była na siłę. Nie było pomysłu na zakończenie egzorcyzmów więc szatan przeskoczył na księdza a ten zaraz po tym sie zabił. I koniec akcji. Może nie rozumiem tej końcówki dlatego prosiłabym o wytłumaczenie: to był zamysł i zrobiono to z rozwagą czy poprostu na odczepnego zrobiono to?
PS cała reszta jest wspaniała.