PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1315}

Egzorcysta

The Exorcist
7,5 130 143
oceny
7,5 10 1 130143
8,3 31
ocen krytyków
Egzorcysta
powrót do forum filmu Egzorcysta

Krukcenzja

ocenił(a) film na 8

Wielkimi krokami zbliża się premiera kolejnego już sequela kultowej serii „Egzorcysta”. Od czego zaczęła się najbardziej znana opowieść o egzorcyzmach? Oczywiście od powstałego w 1973 roku „Egzorcysty”, który to bazował na powieści Williama Petera Blatty o tym samym tytule. Niektórym, szczególnie młodszym horroromaniakom tak niemal archaiczny rok produkcji może się wydać kompletnym starociem, na który szkoda czasu… nic bardziej mylnego! Film ten sprawdza się dobrze również 50 lat później, o ile ktoś potrafi przymknąć oko na poziom niektórych efektów specjalnych.

Znana aktorka, Chris MacNeil, zauważa, że jej córka dziwnie się zachowuje. Dojrzewająca już nastolatka wysyłana jest więc do najlepszych lekarzy, psychiatrów i innych specjalistów, jednak każdy z nich rozkłada ręce, nie potrafiąc wytłumaczyć tych gwałtownych zmian w zachowaniu. Gdy dziwne zjawiska otaczające dziewczynkę stają się coraz bardziej uciążliwe, a wyłącznie mniej wytłumaczalne – kobiecie zalecone zostaje skontaktowanie się z egzorcystą. Mimo tego, że Chris jest ateistką, zrozpaczona szuka pomocy u księdza, który choć nieprzekonany co do wersji opowiedzianej przez matkę, usiłuje zebrać dowody mogące przekonać przełożonych, że faktycznie potrzebny jest tu egzorcyzm.

Przyznać muszę, że opowieść dość wiernie oddaje sens książki, nawet jeśli zdecydowanie zawęża poruszane wątki. W historii tej chodzi o coś zdecydowanie więcej niż samo opętanie i egzorcyzmy. Przede wszystkim mowa tu o kryzysie wiary, zarówno całkowitym jej negowaniu (Chris MacNeil), jak również powątpiewaniu, traceniu powołania (Ojciec Karras). Jednocześnie działania diabelskie mają tu nieoczekiwanie pozytywny skutek – przywracając wiarę osobom, które doświadczają tej ingerencji. Pomijając wątki natury filozoficzno-teologicznej, produkcja ta stanowi przy okazji niezwykle udany straszak. Wiele scen, w których objawia się demon może wywołać gęsią skórkę nawet współcześnie, szczególnie jeśli ktoś potrafi się naprawdę wczuć w film. Przy okazji zakończenie robi niesamowite wrażenie również przy ponownych seansach. Samo opętanie i egzorcyzmy są jednocześnie przedstawione dość rzetelnie, jak na kino pierwotnie rozrywkowe („Egzorcysta” był ponoć ulubionym filmem najsłynniejszego egzorcysty naszych czasów – księdza Gabriele Amorth).

Wiele scen z tej produkcji wpłynęło bardzo silnie na kino, oferując rozwiązania niezwykle zaawansowane jak na tamte czasy. Efekty specjalne, choć obecnie mogą wydawać się trochę przestarzałe, wciąż świetnie sprawdzają się w swojej roli. Charakteryzacja Regan również wypada naprawdę ciekawie. Bardzo ładnie prezentują się wnętrza, oferując współczesnemu widzowi solidny klimat dawnych lat, w których wszystko wyglądało odrobinę inaczej. Aktorsko produkcja prezentuje się zadziwiająco dobrze – szczególnie w pamięć zapada Linda Blair jako Regan, Ellen Burstyn w roli Chris McNeil, a także Jason Miller grający tu Ojca Damiena Karras. Wartym uwagi okazuje się również główny motyw muzyczny, niezwykle charakterystyczny i idealnie tworzący napięcie, wywyołując przy tym silne uczucie niepokoju. Technicznie produkcja ta wypada zadziwiająco dobrze jak na czasy swego powstania.

„Egzorcysta” niewątpliwie wyznaczył szlaki gatunkowe filmów o opętaniach. Pozycję tę wręcz trzeba znać, gdyż stanowi podwaliny zarówno horroru, jak również całego kina. Oczywiście znajdą się pewne niedociągnięcia, pewne niemalże zbędne sceny, które tworzą wyłącznie otoczkę wokół całej historii, ale nie zaburza to w żadnym stopniu odbioru. Bez wątpienia jest to produkcja bardzo dobra, zyskuje więc ona ode mnie ocenę 8/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones