Dawno go oglądałem, ale wtedy strasznie zrył psychike - będę go pamiętał do końca życia! Majstersztyk!!!
Nie obejrzałam go do końca. Przestałam w momencie kiedy opętana bohaterka wydaliła pewną substancję z ust. A że film mocno wpływa na psychikę, to prawda. Byłam przez jakiś czas roztrzęsiona. Nie mogłam spać, aż w końcu musiałam sobie wymyślić własne zakończenie, by nie nachodziły mnie potworne myśli. Teraz jest to dla mnie nawet zabawne, ale nigdy nie zapomnę jak bardzo się wtedy bałam. Z drugiej zaś strony poprzez ten film zetknęłam się ze złem w czystej postaci, co z pewnością umocniło mnie w wierze, że życie w grzechu to bagno, bowiem stworzeni jesteśmy po by miłować bez względu na wszystko...