Mocna tematyka opętań zaciekawiła mnie a jednocześnie przeraziła! Przeczytałam Egzorcyzmy Emile Rose, dokument o opętaniach i obejrzałam "Egzorcyste", po każdej takiej dawce tematyki przez pół godziny nie mogłam przyjść do siebie. Egzorcystę obejrzałam z chłopakiem, sama za bardzo się bałam. Film jest straszny, a momentami obrzydliwy. Z drugiej strony historia opętania dziewczynki wciąga i dobrze grają aktorzy. A co najistotniejsze wiara w Boga i nadzieja wypędzają napastnika! Więcej już go nie obejrzę, a jeśli kolejne części też mają we mnie budzić takie emocje to chyba nie dam radę! Film polecam dla widzów o mocnych nerwach!
...''i dobrze grają aktorzy.''
Czasami odnosi się wrażenie jakby oglądało się/widziało
to realnie.Aktorzy spisali się na medal zwłaszcza Linda,która genialnie spisała się w swojej trudnej roli.
Ja też się bałam i obiecałam sobie,że nie prędko wrócę do tego horroru...(scena ze słynnymi schodami się przypomina brr ;)
Kolejnych części nie oglądałam chociaż miałam taki zamiar ale...jednak narazie sobie daruje.Nie wiem czy trzymają ten sam poziom
i klimat ale już wystarczy mi tylko pierwsza część 'Egzorcysty' i wszystkie sceny wijące się mi przed oczami.;) Pozdrawiam.
Szczerze przyznam że dokument jest rzeczywiscie lepszy, szczególnie kiedy odtwarzaja ten zmodulowany głos dziewczyny, można sie kłocić czy to jest jakas odmiana schizofrenii paranoidalnej (dziewczyna była wychowywana w skrajnie katolickiej rodzinie), czy rzeczywiście interwencja władcy tego swiata, ale jak sie ogląda o pólnocy samemu w domu przy zgaszonym swietle to robi wrazenie, nie mówiąc juz o nieprzespanej nocy
Kolejne części już nie trzymają tego poziomu. Są wymyślone od początku do końca. Choć w retrospekcjach pojawia się czasem Regan. Fakt, że sama jej charakteryzacja robi ogromne wrażenie. Ale kolejne części to czysta fantazja. To TEN film miał najwięcej prawdy
Wiem. Miałem na myśli scenę śmierci Merrina.
W tej części finał z jej udziałem już nie był tak straszny