Nie jestem fanką serii, oglądałam tylko "Egzorcystę" i "Egzorcystę: Początek". Z tego, co pamietam, to łączy je właściwie tylko motyw opętania i egzorcysty (fabularnie nie są ze sobą związane). Moim zdaniem ten drugi film wogóle można sobie darować (nie dorasta pierwszej części do pięt).

Jeśli ktoś chce poznać wcześniejsze przygody O. Merrina to można obejrzeć. Film pokazuje co działo się z nim gdy przeżywał kryzys wiary i pracował w Afryce. Jednak to cień TEGO Egzorcysty, w ogóle mu nie dorównuje

Obejrzyj tylko pierwszą część-resztę możesz sobie spokojnie darować...