Sukces „Egzorcyście” zapewniła znakomita fabuła, po części relacjonująca prawdziwe wydarzenia, co sprawia, że lepiej wczuwamy się w klimat tej produkcji. A ten odgrywa niebagatelną, może nawet najważniejszą rolę w filmie. Szkoda, że ta rozwija się bardzo powoli, dopiero po upływie mniej więcej godziny, zaczyna dziać się trochę więcej na ekranie. Jednym z głównych atutów jest tematyka, jaką film porusza i to jest najmocniejszy jego punkt. Oprawa dźwiękowa też była nominowana do Oscara i chociaż go ostatecznie nie otrzymała, prezentuje się świetnie, a muzyka podobna jest do tej z ''Halloween''. Aktorzy są perfekcyjni, nie zauważyłem żadnych błędów w ich grze. Szczególnie dobrze jak na swój wiek wypadła młoda Linda Blair.
Jeden z najlepszych antykościelnych horrorów. Teraz takiego by nie zrobili przez obecne akcje z Kościołem