Przewidywalny?
Na prawdę przewidziałeś to, że obaj księża zginą w walce z demonem? Bo mnie to do głowy nie przyszło. Według mnie film bardzo straszny (szczególnie widok opętanej Regan) i trzymający w napięciu od początku do końca. Scena, w której regan obraca głowę o 180 stopni albo rani się krucyfiksem i każe matce zlizać krew - po prostu miodzio! Dla mnie to jest najlepszy horror w historii kina! A książka jest jeszcze lepsza. Gorąco polecam!

boney
po pierwsze nie jestem ON tylko ONA a po drugie widziałam juz mnósto horrorów i takiego typu filmy nie sa dla mnie przeraźliwie okropne....efekty o których wspomniałes sa spox ..A mówiac ogółem stwierdziłam i stwierdzam nadal ze film jest niezły i lubie go ogladac!!! A poza tym nic o zadnych księzach nie pisałam!!! Czytaj uważnie to co inni pisza a potem sie pluj. Poza tym kazdy ma prawdo do własnej oceny. To ze ty jestes mieczak i takie cos cie rusza to Twój biznes....Jak dla mnie nie jest tak mocne jakby mogło być...

Nikogo nie chciałam obrazić.
Zarzucasz mi intencje, których wcale nie miałam. Ale to jest typowa cecha Polaków. Powiedz mi, w którym miejscu cię obraziłam, bo ja nie wiem. A jeżeli tak się stało, to przepraszam. Masz prawo do swojego zdania i ja też i przy okazji pisania tego komentarza je wyraziłam. Nic więcej. Ani się nie plułam ani nic i nie wiem skąd ci to przyszło do głowy. Co się tyczy księży to podałam ich tylko jako przykład. I to ty mnie obraziłaś nazywając mięczakiem. P.S Zorientowałam się, że jesteś osobą płci żeńskiej już po wysłaniu komentarza i nie mogłam się poprawić. Sorry!

Przepraszam
OK obie sie myliłyśmy i tak jakos dziwnie poszło...Przepraszam ze Cie obraziłam ale troszke mi nerwy pusciły...

hmm co bys nie powiedziala ten film nadal ma swoj klimat takich filmow jak ten juzsie nie kreci a jesli juz to sa one zadkoscia i dlatego skladam chold rezyserowi bo wlozylw to caly swoj wysilek

Mnie film zawiódł. Raz ostatni widziałam go jakiś czas temu. Za pierwszym jednak właśnie czepiałam się tego, czego teraz czepiam się u Lovecrafta- wszystko jest do przewidzenia, brak zaskoczeń. Tylko Lovecraft mnie w siebie wciąga, tworzy świat, który wyobraźnię porusza. Egzorcyście zarzucam natomiast rozwlekłą akcję. Ona, do momentu figurki w kościele, po prostu się snuje... i snuje... Natomiast po ukazaniu owej figurki dopiero wszystko zaczyna ruszać.
Mnie naprawdę szybko znużył. Za to zgodzę się iż takich horrorów już się nie robi. Bo to co przyznać musze to fakt, że ma swój klimat, który zestawić mogę chyba z Dzieckiem Rosemary tylko. Tylko że Dziecko jest dla mnie filmem wybitnym, o niesamowitej atmosferze, kreacjach i oczywiście dużą rolę odgrywa fakt że nie jest jednoznaczne. Odbiór i interpretacja zależy od przyjętej koncepcji, na jakiej płaszczyźnie (realia czy wyobraźnia) chcemy go rozpatrzyć. Egzorcysta natomiast jest po prostu kinem solidnym. Brak mi jednak w nim polotu. Rzemiosło to za mało.