Film ten pokazuje jak szatan przejmuje kontrolę nad ludźmi i jest przestrogą dla ateistów,
agnostyków i innych odstępców aby uwierzyli w Miłosiernego Boga, gdyż tylko On ma Moc zdolną
do pokonania demonów.
Nie wierząc w Boga narażacie siebie i pośrednio swoich bliskich na działanie złego, gdyż nie
znajdujecie się pod opieką Boga. A wystarczy tylko uwierzyć.
Nie bądźcie ślepi i przyjmijcie wiarę w Boga objawionego w Piśmie Świętym.
Zło jest wszędzie. Ale ateista może być dobry bez Boga. Podobnie jak wierzący może być zły w tego Boga wierząc.
Jak trwoga to do Boga- jak mówi przysłowie. Ilu ludzi było ateistami a kiedy zdarzył się wypadek im albo komuś z ich rodziny coś się złego przytrafiło np. jakaś ciężka choroba to sobie przypomnieli o Bogu. Nie wiem czy Egzorcysta jest przestrogą dla ateistów ale na pewno pozostawia w refleksji czy "Jeśli zło naprawdę istnieje to czy jest jakaś wyższa siła która może z nim wygrać?"
"Ilu ludzi było ateistami a kiedy zdarzył się wypadek im albo komuś z ich rodziny coś się złego przytrafiło ..."
A ilu ludzi straciło wiarę, zwątpiło, w podobnych okolicznościach?
Nie wiem. Wydaje mi się że lepiej jest człowiekowi kiedy w coś wierzy (nie chodzi mi o wygraną w Euro).
Ko powiedział, że to kryterium ('lepszości") powinno być nadrzędne? Osobiście sądzę, że istotniejsze jest bycie szczerym wobec siebie.
Niczego nie nazwałam nadrzędnym.
Pewnie wiesz że ludzie lubią się okłamywać, a bycie "szczerym" dla samego siebie to jest rzadkość.
Jako ludzie wierzący nie muszą być lepsi od niewierzących. Chodziło mi poczucie duchowe, osoba wierząca wierzy np. wierzy w sprawiedliwość pozagrobową czyli boską sprawiedliwość. Wierzący wierzą że istnieje Coś "lepszego" od nich samych się nimi opiekuje i że po śmierci będą mogli spotkać swoich bliskich.
Wszystko zależy od człowieka. Osoba która 6 lat temu podjęła temat "Walka z szatanem" podjęła ten temat na niekoniecznie dobrym do takich wypowiedzi portalu.