PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1315}

Egzorcysta

The Exorcist
1973
7,5 132 tys. ocen
7,5 10 1 132037
8,3 56 krytyków
Egzorcysta
powrót do forum filmu Egzorcysta

Widząc ocenę użytkowników naszego portalu i ilość nagród jakie "Egzorcysta" zdobył spodziewałem się bardzo dobrego filmu a po obejrzeniu go zastanawiałem się nad czym się tu zachwycać??? Początek był obiecujący lecz im dłużej go oglądałem tym mniej mnie interesował. Film mnie niczym nie zaskoczył ani wcale poza nielicznymi momentami nie przeraził. Daje temu filmowi 3/10 ze względu na świetną grę aktorską i niektóre ciekawe sceny których i tak było bardzo mało. Podsumowując żałuje tych 2 godzin bo "Egzorcysta" jest bardzo słaby.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
Kacper_1984

Widać te wszystkie nagrody co zdobył o dupę rozbić. Piła rządzi!!

gtelicki

A co Tobie po statuetkach, nominacjach etc. jak wieje nudą i tandetą?
Dałem 6/10 choć nie jestem do końca przekonany i może jeszcze zmienię.

SKAZANI NA SHAWSHANK nie ma żadnej a jest filmem wybitnym.
"Film otrzymał siedem nominacji do Oscara w 1995 roku, jednak nie zdobył żadnej statuetki" (wikipedia.pl)

Obejrzysz i będziesz wiedział, że Skazani... zasługuje na 10/10 a Egzorcysta na 10/10 nie zasługuje.

ocenił(a) film na 9
Kacper_1984

Gwarantuję, że jakbyście to zobaczyli w kinie w 1973 posralibyście się w portki.

ocenił(a) film na 9
eternal_champion

Panie, Panowie, jestesmy na portalu filmowym, rozmawiamy o filmach a do gustow przekonywac jak wiadomo nie nalezy. Dla jednych Pila, dla innych Egzorcysta, dla innych Shawshank Redemption. Nie chodzi o to, zebysmy wypracowali metodyke wyboru filmu najlepszego, ale zebysmy znalezli kategorie wspolne dla kina jakotakiego i umieli sie od wlasnych emocji i pierwszych wrazen zdystansowac. Otoz Egzorcysta w moim odczuciu nalezy do klasyki kina. Co przez to pojecie rozumiem? Otoz zaliczam do nich filmy, ktore kocham, ktore lubie i ktorych nawet nie lubie, a moj szacunek pozostaje niezmiennie ogromny. Film powstaly, gdy hororr jako gatunek przezywal czasy... no, dosc powiedziec, innowacji, egzorcysta stworzyl pewnego rodzaju nowy model kina grozy. Zwroccie uwage, ze akcja filmu rozgrywa sie niemal w calosci badz w pokoju na pietrze, badz w otwartych przestrzeniach, ze jedynym wlasciwie ulokowaniem fabularnym (poza miastem) jest srodowisko hippisowskiej sztuki (czemu akurat to?), ze policjant jest tu jeden, nie biega, nie wyciaga broni, nie odgrywa dramatow. Jest jak stary pies idacy za zapachem, prowadzacym ku zagladzie, bo taka jego natura.
Ten film to sztuka. Nie bales sie ogladajac? Gratuluje nerwow. Ja na Ringach, czy innych Balir Witchach na przemian ziewam i sie smieje, a do egzorcysty podchodze z szacunkiem naboznym, a scene "sowiej" glowy ogladam niemalze przez palce. Pamietaj: kinoman zna tez historie tej sztuki, a wiec i zrozumie ile by bez Egzorcysty nie powstalo i ile mu zawdzieczamy.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
eternal_champion

Ja robię w portki, jak oglądam to w domu. To jedyny horror, którego boję się oglądać i na pewno nie włączyłabym go w nocy, kiedy jestem sama w domu... brrr

ocenił(a) film na 6

Kurczę, sam film podobał mi się, ale przerysowane i dosłowne sceny "grozy" powodują, że w pewnym momencie zaczyna nużyć i śmieszyć. Zło zostało wskazane, nazwane i pokonane. Betka. Mówicie, że ocena "Egzorcysty" kwestia gustu ? O nie, strach to nie kwestia gustu... Oglądając takie "Dziecko Rosemary" do końca właściwie nie wiadomo, czego się bać, ale poczucie niepokoju, zagrożenia i gęsia skórka towarzyszy nam do ostatniej sekundy. W "Egzorcyście" tylko do połowy filmu...

użytkownik usunięty
pi_kawka

Zależy, kto czego się boi. "Dziecko Rosemary" owszem także chwilami wzbudzało niepokój i masz rację atmosfera zagrożenia była aż nazbyt wyczuwalna. Ale jeśli chodzi o poziom przerażenia to mnie o wiele bardziej przeraził "Egzorcysta" - te sceny dosłowności w ogóle mnie nie śmieszyły, wręcz przeciwnie - byłam sparaliżowana ze strachu. Szczerze mówiąc, sama nie wiem, co w tym filmie jest takiego, że wciąż się go boję po tylu latach oglądania (to jedyny horror, który tak mnie przeraża). Na pewno przyczyną tego jest wygląd opętanej Regan, ale w tym filmie czuję coś jeszcze tylko nie potrafię tego zdefiniować...

ocenił(a) film na 9

Egzorcysta jest straszny ale tylko za pierwszym razem hehe.
Najstraszniejszy horror jaki widziałem . Szkoda że ukazała się druga część bo nieco wyjaśniła niektóre fakty .

ocenił(a) film na 4
Kofwit

Pewnie mnie zaraz duża część z Was skrytykuje po całości, jednakowoż dla mnie film dość słaby.
Nie przeczę, że jest w nim parę ciekawych wątków, dobra gra etc, że "posrałabym się w portki w 74", jednak pomimo oglądania go o północy w pojedynkę... słaby! Na początku przerażał, im więcej było "strasznych" momentów tym mój strach malał.
Szczerze mówiąc pod koniec mnie bawił i obecnie mam nastrój jakby obejrzała komedię. Moim zdaniem film w wielu momentach przesadzony, przerysowany, czasem widza przeraża bardziej coś, czego się nie pokazuje, albo sugeruje w sposób dorozumiany, a nie atakuje widza zieloną mazią toczącą się z ust, przekleństwami i "szczekaniem" opętaniem 12latki.
Oczywiście możecie się ze mną kompletnie nie zgodzić, wyrażam jedynie swoje osobiste wrażenia po obejrzeniu, aczkolwiek dla mnie film momentami wyglądał jak parodia.

Martyk

Ja powiem tak:
Oglądałem Egzorcystę niedawno, po bardzo pozytywnych ocenach nastawiałem się na bardzo dobry horror z świetnym klimatem, niestety, zawiodłem się, film w niektórych momentach mnie śmieszył, nie straszył, było parę fajnych scen z przygnębiającym klimatem, ale to do mnie przemówiło. Oceniam ten 7/10, jest to klasyk i szacunek mu się należy :)

Skins1996

i to jest sluszne podejscie, nie gnoimy sensownych filmow (owych klasykow ) ale tez wystawiamy oceny uwzgledniajace caloksztalt
nie rozumiem w zupelnosci autora ( znowu jakis schizofreniczny nastolatek ? )
daje 3/10 ale aktorstwo wg niego bylo swietne

monsieur_dawid

ja dalem np. 5/10
spodziewalem sie duzo wiecej, zadna scena mnie nie zaskoczyla ani nie przerazila
moze dlatego ze mam juz zryta psychike i ciezko mnie zaskoczyc