dlaczego, pytam??? Obecny Holywood to bagno, niestety ...
Dlaczego? To proste. Amerykanie lecą na kasę, a że horror stał się gatunkiem skierowanym do mas, amerykańscy twórcy dostosowują swoje filmy do potrzeb odbiorców. Głównymi widzami horrorów są teraz młodzi ludzie, którzy szukają w filmach efekciarstwa, a że jest ich więcej niż prawdziwych wielbicieli gatunku twórcy stawiają na nich - to wszystko czysty biznes. Dopóki masy się nie opamiętają, dopóki nie dotrze do nich, że teraz serwuje nam się pełne beznadziejnych efektów specjalnych horrory z nijaką fabułą będzie tak, jak jest.
albo stawiają na ludzi kalekich emocjonlnie którzy sycą się nieuzasadnioną brutalnością... slasherów nie znoszę po prostu. Horror powinien przerażać nie obrzydzać.
ja tez nie cierpię efektów specjalnych szczególnie w horrorach kojarzy mi się z tandetą
Nie przeginajmy w drugą strone. Horror nie istnieje bez efektów specjalnych (pamietajmy, że nawet mały japończyk w gumowej godzilli z przed 60 lat to efekt specjalny;). Ważne jest by to klimat filmu miał pierwszeństwo, a efekty go tylko uzupełniały, pogłebiały. W momencie gdy efekty są tłem dla fabuły, klimatu itp jest dobrze.
Gorsze jest to, że tak już pewnie nigdy nie bedzie.
Widzisz Dealric, ja mam wielką awersję do efektów specjalnych w horrorze - jeśli chcę efekciarskiego kina oglądam jakieś fantasy, albo film akcji, a nie horror. Lubię jedynie te kiczowate efekty w starych horrorkach, natomiast jeśli chodzi o te nowoczesne to mdli mnie na ich widok - szczególnie gdy widzę efekty CGI.
No napisałem z grubsza to samo;) Tyle, że w wiekszości bez efektów specjalnych nie da sie nic zrobić. Ba nawet nikogo zabić tak by krew była;) Trzeba tutaj pamietać, że każda wylana kropla krwi, dźgniecie nożem, postrzał itp to też kwestia efektów specjalnych tak teraz jak i kiedyś. Jedyna różnica, że kiedyś to robiono samodzielnie, a teraz robi to komputer, a skoro efekty stały sie tak łatwo dostepne to zaczeto przesadzać z ich ilością.
I też wole stare kiczowate efekty (choć sam nie nazwałbym wiekszości z nich kiczowatymi bo zwykle to był właśnie szczyt techniki tamtych czasów, a obecnie uznaje sie za kicz, bo nie są komputerowe).
Jeśli chodzi o krew na filmie to zdecydowanie preferuję tę która była fizycznie obecna na planie przykład "Koszmar z ul. Wiązów" (to nie są efekty specjalne), natomiast współczesna tzw. pikselowa krew to już największe dno - przykład "Pirania 3D".
niektóre slashery są bardzo dobre. Ja nie przepagam za podgatunkiem gore, bo jak napisałaś: "Horror powinien przerażać, a nie obrzydzać" i masz rację, ale przecież to raczej gore obrzydzają.
A kto powiedział, że horror powinien tylko przerażać? Horror ma straszyć, obrzydzać lub szokować. Gadanie, że powinien tylko przerażać jest wielkim uogólnieniem.
podpisuję się pod tym i lepiej bym tego nie ujęła.Dzisiejsze ''horrory'' z tym gatunkiem .nie mają tak na prawdę nic wspólnego.Ogólnie wolę stare filmy i zdania nie zmienię kiedyś filmy miały ''smak'' teraz stały się zwykłym kiczem .
A ja nie do końca sie zgodze. Tutaj nie chodzi o samą kase, a o fakt, że same wytwórnie wychodowały sobie bezmyślną rządną akcji i efektów specjalnych publiczke dla których film to czysta bezmyślna rozrywka. W momencie kiedy połowa społeczeństwa jest taka robienie innych filmów przestaje być opłacalne, a kolejne pokolenie wychowuje sie na jeszcze głupszych i jeszcze bardziej efekciarskich gównach.
Mimo to sam horror wciąż nie umarł. Ciągle mamy dobry horror azjatycki (choć mało kto ma pojecie, że istnieje coś poza tymi z których zrobiono remake'i), horror europejski jak już sie pojawi to też jest inteligentniejszy (szkoda, że jest go coraz mnie), no a nawet wśród amerykańskiego bullshitu od czasu do czasu trafi sie jakaś perełka.
Inna sprawa, że epoka świetności tego gatunku już dawno mineła.
odnosnie azjatyckich powiem tyle ze owszem mieli ciekawy pomysl z ta kobieta-duchem ktorej ciekla krew z oczu lecz zauwazylem ze coraz czesciej sie ona pojawia w filmach i to sie nudzi może polecicie jakies ciekawy horror;p nie ukrywam ze jestem troche wymagajacy a badziewie wyczuje z delaka xD
wbrew pozorom zaledwie niewielka cześć azjatyckich horrorów na tym polega. Tu polecam w google "asian horror movies" i pierwszy link. Chyba najwiekszy zestaw azjatyckich horrorow ale po angielsku.
Ja tam preferuję francuskie torture porn, ale coś ostatnio nie ma tego zbyt wiele:/
Dlaczego? Lubię ten nurt horroru, ale tylko w wydaniu Francji i USA. Azjaci mocno przeginają.
Bo tak to zabrzmiało;)
Ja nie preferuje torture porn w żadnym wydaniu, to też mogło mieć pewien wpływ.
No tak. Gadają o tym, że obecne horrory to gnoty, same efekty, bez żadnego klimatu czy pomysłu, a buffy1977 wyjeżdża z torture porn :))))) Świetne wyczcie:)
No i co? Grunt, że znalazłam jakieś współczesne horrorki dla mnie godne uwagi, nikomu nie muszę się z tego tłumaczyć - nie ma ustawy zakazującej mieć własny gust:) Zresztą jak już napisałam wyżej to głównie amerykańskie współczesne horrory są do bani, nic złego nie pisałam o Francji:)