Kto wierzy w demony? Kto z Was uważa że to jest totalna bujda? *spoliery beda* Ja
osobiście uważam że choć istnieje wiele chorób umysłowych to nie można nimi wyjaśnić
tego że ktoś mówi w języku którego nie zna, mówi dwoma głosami na raz chociaż wcześniej
tego nie próbowało. Tego po prostu nie idzie wytłumaczyć i nie ma się co sprzeczać. Jeżeli
wierzyć obrazowi to tak właśnie było. Tak więc wszystko zależy od wiary. Od tego czy
wierzymy w historie przekazywana nam po latach czy uważamy ją za zmyśloną. Jest wiele
zmyślonych historii tego typu, ale ta historia tak jak parę innych jest nieźle
udokumentowana, są świadkowie. Nie było to tak dawno temu przecież. Dlaczego tyle ludzi
miałoby coś zmyślać? Jaki byłby cel zmyślenia takich rzeczy? Ja bym to wykluczył. Dlatego
nie wykluczam istnienia 'demonów'. Bardziej mnie dziwi dlaczego jest ich tak mało i tak
rzadko się pokazują na naszej planecie:) Na koniec: Nikt mi nie wmówi, że normalne jest,
że zwykła nastoletnia dziewczyna która przez cały czas wychowywała się normalnie, w tak
młodym wieku doznaje bez żadnych czynników z zewnątrz tak szybko i inwazyjnie
postępujących chorób ( co najmniej 2 ) umysłowych.
Ateizm to wiara w nieistnienie boga, bóstw itp:) Dlatego mówienie jestem ateistą, nie wierzę, bo wiem nie ma sensu.
Czy wierzę w Boga? Przyjmuję możliwość istnienia jakiejś istoty wyższej. Może istnieje, może nie nic mi do tego;)
Więc powiem inaczej - Moim zdaniem Boga nie ma. Dlaczego? Ta rozmowa nie nadaje się na forum publiczne.
Czyli żyjesz przyjmując możliwości. To dobrze, jesteś otwarty. Ale ani ja nie zmienię teraz twojego poglądu, ani ty nie zmienisz mojego.
Dziękuję za wymianę zdań. Miło było porozmawiać. :)
Ale ja nie chce zmieniać Twojego światopoglądu, tylko pokazać, że ateizm jest formą wiary.
Co więcej wiara sama w sobie jest ważna dla człowieka i naprawdę ciężko byłoby Ci znaleźć kogoś kto nie wierzy. Każdy wierzy, ale wielu zapomina, że wierzyć nie trzeba w boga/bogów, a możliwości jest znacznie więcej (nie mówię tu o niczym nadprzyrodzonym).
Bzdura. Ateizm to nie jest wiara. A-teizm. Nie-teizm. Ateistyczny czyli nieteistyczny. Brak teizmu. Brak oparcia na wierze.
Wychodzi brak zrozumienia.
Na czym polega Ateizm? Właśnie na zaprzeczeniu teizmu. Stwierdzeniu, że Boga nie ma, siły wyższej nie ma.
Jest to jednak wiara. Ateiści nie wiedzą czy bóg istnieje. Ateista WIERZY, że nie istnieje bóg bądź bogowie. Proste.
Jak przyjemnie patrzeć na kogoś próbującego cię wykpić, a tylko robiącego z siebie idotę:)
Gratuluje błyskotliwych wypowiedzi, twoje argumenty są powalające;>
Jak miło, że dalej robisz z siebie idotę;)
Ekhm...
A cóż w tym nadzwyczajnego (cudownego), że ktoś wierzy na przykład w to, że brak wiary jest brakiem wiary (a nie zaś np. wiarą w jakieś gusła, cuda czy zabobony albo mitologiczne wymyślone lub zmyślone wytwory jakieś np. religii czy czyjejś chorej wyobraźni - wskutek np. długotrwałej psychomanipulacji i indoktrynacji religijnej ze skutkiem destrukcyjnym -> dezintegracja osobowości na przykład)? Wszak wiemy, że różne ideologie czy religie destrukcyjne, wręcz nakazują ludziom (nierzadko poddawanym też różnym formom hipnozy) wyrzekania się siebie, trzeźwego myślenia, wyrzekania się własnych uczuć, pragnień, także pod różnymi formami zastraszania społecznego, religijnego.
To wiele może tłumaczyć. W dzisiejszych czasach ludzie rzadko wierzą w Boga, co za tym idzie też nie wierzą w szatana. To się może źle skończyć. Mimo, że sam nie jestem ultrasem wiary, to uważam, że wiara ( nieważne czy Bóg istnieje czy nie ) wychodzi ludziom na plus. Mimo tego całego gówna, które dzieje i działo się przez ekspansje religijne.
Twoja wypowiedź nasunęła mi do głowy pewną myśl Fiodora Dostojewskiego, więc pozwolę sobie znów zacytować:
„Oczywiście, Bóg jest tylko hipotezą...ale...przyznaję, że On jest potrzebny, dla porządku...dla porządku we wszechświecie...i gdyby Go nie było, to należałoby Go wymyślić.”
Wybaczcie mi ciągłe posługiwanie się słowami innych, ale skoro ktoś zdążył ująć to już lepiej, byłoby grzechem tego nie wykorzystać :)
Dokładnie, poza tym chrześcijaństwo oraz większość innych religii niosą ze sobą naprawdę pozytywne wartości, takie jak np. dobroć dla wszystkich ludzi :)
Gdyby jednak szatan nieco lepiej dawałby znać o swoim istnieniu to byłby to dowód na wszechobecnego milczącego dotąd Boga...
Hm... nie wiem jak dawno byłaś u swojego lekarza psychiatry, ale chyba powinnaś go odwiedzić - sądząc po treści twoich wpisów, odzwierciedlających twoje myślenie.
Życzę zdrowia zatem.
A kto ci to powiedział, skąd to wiesz, kto ci to wmówił - Kościół?
To wszystko jasne - diabeł jest w... kościele i to twórcy kościoła go wymyślili i podają naiwnym do wierzenia, żeby za pomocą tego straszaka trzymać krótko 'za pysk' wierzące pospólstwo.
Ja osobiście wierzę, mój pan od religii brał udział w egzorcyzmach i jak był w seminarium (ale nie skończył) to wybrał sobie jako taką "specjalizacje" właśnie egzorcyzmy, po za tym na każde woj. w Polsce jest taki ksiądz-egzorcysta, który potrafi sprawdzić na różne sposoby czy jakaś osoba jest opętana np. jak jakaś osoba jest opętana to podobno potrafi gadać po hebrajsku, albo jest szybka i silna itp. tak więc jako chrześcijanka wierzę zarówno w Boga jak i w opętania :)
Tak, to pomyśl, że chyba i Jezus (Żyd) mówił także po hebrajsku, jak i wielu innych Żydów (także współczesnych) oraz bardzo wielu księży zna też i ten język. Jaki więc wysuwasz z tego wniosek? Skoro osoby -jak twierdzisz- "opętane" (tym co im hochsztaplerzy religijni wmówią) mówią w języku hebrajskim, to przyznać trzeba, że i Jezus i każdy kto posługuje się językiem hebrajskim, jest -według wykładni, którą tu podajesz- "opętany", inaczej: nie-normalny. Czy tak?
(moja opinia: pitolenie o Szopenie!)
2.
Ta osoba, która jest szybka, wysportowana, sprawna i silna - to też, według ciebie (i twojego chorego myślenia) jest nie-normalna, bo... "opętana" przez wytwór twojej wyobraźni, pod nazwą szatana.
A zatem uważasz zapewne, że np. Kamil Stoch (narciarz polski) czy inna Polka - złota medalistka zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi, Justyna Kowalczyk oraz wszyscy inni sportowcy, wszelkich narodowości, są według ciebie wariatami "opętanymi"...
3.
Wniosek:
Idź się leczyć, bo jesteś chory. Najlepiej u psychiatry.
Zdrowia ci życzę.
Wszystko da się wyjaśnić naukowo. Po prostu nie posiadamy wiedzy, by te zjawiska zinterpretować. Być może w ekstremalnych warunkach zachodzą w naszej świadomości zmiany, których obecna medyczna nijak nie wyjaśni, bo nie mamy nawet pewności czym jest świadomość, jak powstaje, co nią kieruje.Dopiero raczkujemy w temacie badania umysłu. Wiele jest zagadek do wyjaśnienia. Żadnych demonów nie ma, bo po co miałyby opętywać ludzi pojedynczo? Przecież są ich miliony, miliony niewiernych, miliony złych ludzi, i jakoś nic ich nie opętuje. Żyją sobie. Nie ma żadnych diabłów ani demonów, bo jaki miałyby cel w nawiedzaniu ludzi? Pojawia się tylko kontekst wiary rzymskokatolickiej. Musielibyśmy wówczas uznać prymat wiary katolickiej jako absolutu, co jest niedorzeczne logicznie. W innych kulturach inne są demony, inne ich pojęcia. To tylko bujda. Gdzie te demony miałyby mieszkać? Po co wybrały sobie jakąś zapyziałą Ziemię z całego kosmosu? Nie mogą rozwinąć własnej cywilizacji? Absurdy.
Sprzeczność logiczna;
Skoro twierdzisz, że "pojawia się tylko(!) kontekst wiary rzymskokatolickiej", to czymże są wg. ciebie " W innych kulturach inne są demony, inne ich pojęcia"?
Życzę zdrowia.
Wiara rzymskokatolicka za demona uznaje diabła lub jego pomagierów : upadłych aniołów, którzy przyłączyli się do buntu Lucyfera. I to one opętują śmiertelników. Podczas gdy w religii dalekiego wschodu demony to często różne nieszczęśliwe duchy, etc. Dziwnym trafem za opętaniami stoją tylko "demony" z pułki rzymskokatolickiej. (według tych pożal się boże egzorcystów).
Eh... Jak już tak wszystkim życzysz zdrowia, to ja życzę tobie - zdrowia :)
PS: Polecam maść na ból dupy.
Polecam też obejrzenie filmu "Requiem 2006",
również dotyczącego Anneliese Michel (Emily Rose) z tym, że w ujęciu jej życia rodzinnego, kościelnego, religijnego i szkolnego.
Osobiście nie spotkałem się z żadnymi "opętańcami" i myślę że to dobrze. Ale słyszałem wiele historii popartych świadkami, dokumentami. Film ten Mi się podobał. A co do pytania czy wierze w demony i te sprawy.
Otóż to - miałem okazję spotkać się z satanistami i uwierzcie to co oni robią ... WYDAJĘ się prawdą, nikt nie może potwierdzić co tak naprawdę kryję się za rzekomym "opętaniem". Czy to wynika z choroby, a może naprawdę demony ?
O egzorcyzmie wiem wiele, czy to z książek czy to z filmów (np. "Ostatni egzorcyzm"), po prostu się tym interesuję. W przyszłości nie chce zostać żadnym egzorcystą, ale chcę wiedzieć jak najwięcej nawet o tych "ciemnych" sprawach.
Ale to co pokazują w filmach - mianowicie, ludzie w beczkach krwi, spotkałem się także z dziewczyną przybitą do sufitu (w filmie, nie pamiętam tytułu). Tego typu rzeczy wydają mi się KOMPLETNĄ bujdą, nie mogę sobie wyobrazić jak tak nagle "opętany" znalazł beczkę z krwią.
P.S. :
Demony może i istnieją. Nie mówię że w nie wierze, ale niedawno czytałem fragment jakiejś książki na portalu społecznym .. gdzie było wyjaśnione jak zachowują, jak rozpoznać demony. Nie miało to charakteru "wróżbity Maćka". Książka napisana przez jakiegoś księdza poparta - świadkami/dokumentami/dowodami.
Nie zmienia to mojego zdania co do "wróżek" .. w to nie wierze i nigdy nie uwierzę.
Witam,
oto moja wypowiedź pod filmem "Egzorcyzmy Annelies Michel" - a jak wiadomo "Egzorcyzmy Emily Rose", to rozdmuchana do granic możliwości nadinterpretacja prawdziwych wydarzeń z końcowego etapu życia Annelies Michel. Mogę te same słowa odnieść do Twojej wypowiedzi rozpoczynającej ten temat.
Dlaczego ktoś miałby kłamać w sądzie? Od czego jest sąd? Od oddzielenia prawdy od fałszu, tak? Od sądzenia winnych i ułaskawiania niewinnych. Czy jest nieomylny? Oczywiście, że nie. W sądzie przekonania religijne są nic nie warte i bardzo dobrze. Trzeba zacząć od tego, że zarówno ksiądz, jak i rodzice zmarłej byli sądzeni. Po co zatem mieli kłamać? ŻEBY NIE IŚĆ DO WIĘZIENIA? Każdy morderca trafiający na ławę oskarżonych mówi tylko i wyłącznie prawdę? Jeżeli nie ma niezbitych dowodów (głównie nagrania kamerą), to decyzja sądu jest zależna od postawy obrońcy oraz oskarżyciela. Kto przedstawi niekoniecznie lepsze dowody, ale bardziej trafiające w gust sędziego/ławy przysięgłych (zależy od systemu) ten wygra.
Cytuję moje wcześniejsze słowa:
-------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------
"Odświeżyłem sobie wczoraj ten film, gdyż akurat "leciał" w komercyjnej telewizji i z ciekawości wszedłem, by zobaczyć, czy ktoś jeszcze wierzy w zabobony.
Jeżeli Twoja wiedza na temat egzorcyzmów opiera się na tym filmie, to po co w ogóle włączyłeś się w tę dyskusję?
Egzorcyzmy, czyli wypędzanie złych mocy z ciała człowieka w każdej kulturze wyglądały inaczej. Jesteś katolikiem, tak? Skoro tak, to opierasz się na Biblii, prawda? Domniemam. Gdzie w biblii jest opis egzorcyzmów takich, jakie praktykowało się w czasie ostatnich tchnień Anneliese? Nigdzie. Wypędzanie diabła owszem jest wielokrotnie, jednak cały schemat rytuału, który odprawia się przy rzekomo opętanych jest wymyślony przez zwykłych ludzi. Biblia zaczęła kreować się około 2000 lat temu, tak? Przypominam, iż wiek Ziemi oceniany jest na około 4.500.000.000, a tak zwani ludzie pierwotni pojawili się na naszej planecie mniej więcej 150.000 wiosen wstecz. To są fakty, gdyż poparte są autentycznymi wykopaliskami i oceną znalezionych szczątków. Jednak, żebyś miał lekką przewagę, przenieśmy się troszkę w przyszłość, gdy postęp ludzkości wystrzelił z ogromną prędkością, a przy tym pojawili się podstępne jednostki wpierające łatwowiernym ludziom, że chociażby pioruny są atrybutem sił nadprzyrodzonych (t.j. bożka; chociażby Zeusa), a za roślinność, zwierzęta i cały otaczający świat odpowiadały pozostałe bóstwa. Przyczyna? Do wszystkiego, czego człowiek nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć, dopisuje sobie własne teorie bez podparcia tego konkretnymi argumentami. W szkole uczysz się wielu ciekawych rzeczy i wspominano Ci o malutkich cząsteczkach, których nie jesteś w stanie zbadać na własną rękę, tudzież o przestrzeni kosmicznej i jej zawartości, ale tam też nie byłeś, więc skąd wiesz, że to, co Ci wpajają jest prawdą? Jednak opis tych rzeczy trzyma się ze sobą znakomicie i nauka cały czas ewoluuje, a wcześniej przyjęte teorie ulegają radykalnym zmianom, bądź po prostu delikatnym poprawkom. Religia? Jakakolwiek by ona nie była nie ma żadnego poparcia w odkryciach archeologów i nie wychodzi poza wszelkie normy poprawnego myślenia. Powstawały nieprawdopodobne historie przekazywane słownie z pokolenia na pokolenie... po wielu latach zapisane i czczone przez najbliższą społeczność wokół mądrali, którzy wciskali niezły kit w celu pozyskania dóbr materialnych. Przykład bardzo bliski Twoim przekonaniom: księża zażądali opłat za spowiedź jeszcze w średniowieczu. Byłeś biedny, nie mogłeś być zbawiony, gdyż nie było Cię stać na odpuszczenie Ci grzechów. Do dziś dzień ludzie płacą krocie za śluby, a co najbardziej denerwujące za pogrzeby. Pomimo, że nauki Jezusa zawarte w PŚ mówią o odrzuceniu wszystkiego, co materialne, to który "błogosławiony wysłannik" tegoż Pana się do tego stosuje? Odpowiedz sobie sam. Religia jest wierzeniem w niewidzialną, nieudowodnioną siłę, moc, zwaną tutaj bogiem, bez możliwości podważenia żadnego zdania ze świętych ksiąg. Wyznania stoją w miejscu, dlatego coraz to więcej ludzi świadomych odchodzi od tego zbioru bełkotliwych bajek.
Uznajesz egzorcyzmy za słuszny wybór w "wyleczeniu" Anneliese, jednak powiedz mi szczerze na czym się opierasz? Podaj jeden udokumentowany przykład działania egzorcyzmów. Nie musisz się trudzić, gdyż takowych brak.
Teraz kolejno skąd pewność, że Anneliese posługiwała się obcymi językami podczas odprawiania egzorcyzmów? Nagrania, które zostały przedstawione, tak? Żaden szanowany znawca tychże języków nigdy nie wypowiedział się na ten temat. Poza tym Anneliese była chowana w rygorystycznych warunkach, gdzie wszystko opierało się na wierze w boga. Całe życie wpajano jej zabobony, w które wierzyli jej rodzice. Pamiętaj, że jeżeli urodziłbyś się w kraju, gdzie przoduje religia Allaha, to teraz chodziłbyś w turbanie przekonany o słuszności swoich poglądów i wyśmiewałbyś cała chrześcijańską kulturę. Czujesz się wybrany, jako katolik? Oni czują się wybrani, bo są muzułmanami. Co jeżeli nie wierzysz w odpowiedniego boga? Co jeżeli Ty się mylisz? Wracając do tematu języków, których niby córka Michelów nie mogła znać, jak twierdzisz. Była osobą oczytaną i głównie sięgała oczywiście po dzieła stricte związane z religią, zatem skąd wiesz, że nie było tam wypowiadanych przez nią zdań? Całe "opętanie" trwało 8 lat, gdzie dopiero w późniejszym czasie zaczęła wierzyć, iż to szatan się do niej "wprowadził", a było to po tym, gdy jej matka oraz ksiądz porozmawiali z nią na ten temat. Co robi przerażona osoba, która słyszy jakąkolwiek diagnozę odnośnie własnej osoby? Zaczyna zagłębiać się w temat i poznaje przyczyny, skutki oraz leczenie. Jak wspominały koleżanki Anneliese zaczęła czytać najróżniejsze pozycje literatury odnośnie egzorcyzmów, gdy wyjechała ponownie na studia. Tam też jesteś pewien, że nie mogło być żadnego słowa z języków, którymi R Z E K O M O się posługiwała? Rzeczywiście faktów potwierdzających opętanie mamy w tym przypadku ogromną ilość.
Wyginanie ciała, ogromna siła oraz wizje - schizofrenia katatoniczna i koniec tematu.
"Stygmaty", a raczej zwykłe rany - wynik samookaleczenia popularny u schizofreników oraz gruźlica, którą miała STWIERDZONĄ już od paru lat.
Zakładamy: "żyje sobie gruźlik", który powinien brać lekarstwa. Kiedy będzie bardziej narażony na drastyczny w skutkach rozwój choroby? W momencie, gdy nie przerywa leczenia? Czy może w momencie, gdy zaprzestaje przyjmować leki oraz dostarczać organizmowi jakichkolwiek substancji odżywczych? Gdy zmarła ważyła 31 kilogramów, rozumiesz? Odpowiedź prosta. Przekonania księdza, który uparcie dążył do wypędzenia szatana za pomocą durnych wierszyków oraz niepotwierdzonego czary-mary, zabijały ją w męczarniach.
Dlaczego przed pojawieniem się chrześcijaństwa nikt nie wspominał o opętaniu przez tego szatana, którego znamy z biblii? Gdyż nikt o nim nie słyszał, ale takie przypadki przypisywano innym złym mocom.
NAJWAŻNIEJSZE! NIGDY NIE POTWIERDZONO PRZYPADKU, W KTÓRYM PO ODPRAWIENIU EGZORCYZMÓW CZY INNYCH SZAMAŃSKICH RYTUAŁÓW NASTĄPIŁA POPRAWA U "PACJENTA".
Czy zatem uznaje księdza i rodziców tej bezbronnej dziewczyny za sadystyczne bestie? Nie do końca, gdyż tak kazała im zrobić ich religia - to jeden z wielu przykładów dlaczego wiara w niewidzialnych typów jest tak bardzo niebezpieczna. Jednak słowa matki, która stwierdziła, że jeżeli miałaby możliwość ponownego wyboru, czy wysłałaby jednak córkę do psychiatryka, są przepełnione fanatyzmem. Odpowiedziała, że ona wie, iż dokonała słusznego wyboru. Jej wybór (ojca oraz księdza również) pozwolił Anneliese doświadczyć okropności, o których Ty nawet nie śniłeś.
Sam kościół w Niemczech przyznał się do błędu i zaprzestał od tamtego czasu odprawiania egzorcyzmów. Mówi samo za siebie, tak?
Pomimo tego... są nadal osoby, które wciąż wierzą w opętanie A.M.! Chore!
Proponuję Ci kiedyś wybrać się do psychiatryka, by na własne oczy przekonać się, jak wygląda człowiek pochłonięty schizofrenią.
Widziałem rozwój tej choroby u bliskiej osoby, jednak w tym przypadku zaczęło się od prześladowania, następnie ingerencji obcych cywilizacji, a skończyło się na pseudo religijnym bełkocie, jednak dopiero po przeczytaniu paru książek w tym temacie. Skąd prześladowania? Gdyż każdy ma coś na sumieniu. Skąd obce cywilizacje? Wpływ pewnego filmu z TV, a później czytanie głupot w internecie i odnoszenie ich do własnej osoby. Skąd końcowe opętanie oraz poczucie bycia wybranym przez boga? Właśnie od zagłębienia się w tę wiedzę.
Psychiatria od 1976 roku rozwinęła się, jak żaden inny odłam medycyny, a kryje najwięcej zagadek ze wszystkich. W dzisiejszych czasach Anneliese zostałaby zamknięta w psychiatryku przymusowo dla jej dobra i specjalistyczne leki wypędziłyby z niej "diabła" ;) Piguły nowej generacji mają 100% gwarancję działania przy dobrej diagnozie. Wizje są różne, jednak szatan pozostaje taki sam i nazywa się choroba psychiczna.
Przestań zatem prawić komuś swoje mądrości oparte na ... no właśnie na czym? Na niczym. Na własnych przekonaniach? Czyli nadal na niczym, badaczu duszy ludzkiej i wszechwiedzący kolego. Jesteś dobrym przykładem na to, że ludzie wiedzą najwięcej w dziedzinach, o których nie mają pojęcia. Przekonanie o własnej nieomylności jest głupotą.
Pozdrawiam."
-------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------
Ja zawsze wierzyłem. Zresztą, słuchając prawdziwych zapisów z egzorcyzmów jak ten - trudno jest nie wierzyć -> https://www.youtube.com/watch?v=03u9FcIVchU