tej wypowiedzi niestety nie rozumiem. piszesz, że działa na uczucia religijne i może dlatego wydaje się tak straszny. a na religię w podstawówce się chodziło? chyba nie, skoro nie wiesz jak wygląda opętanie. ja to miałem w podstawówce - 10 lat temu. i jakoś do dzisiaj wiem. w egzorcyzmach emily rose zobaczyłem to okiem reżysera, jak to wygląda w rzeczywistości wiedzą zapewne tylko egzorcyści oraz rodziny opętanych. wszystko w temacie.

ja znowu nie łapie twojej wypowiedzi. ok, mnie o egzorcyzmach w podstwaówce nie uczono (dziwnego musialeś miec katechetę), ale uczucie strachu potęguje fakt że ponoć oparte jest to na prawdziwej historii,a po drugie że opętania mogą zdarzyc sie wszedzie, czego jako katoliczka mogę sie obawiac a co ma wpływ na mój odbiór tego filmu.
Dobrze ze wyczerpałes ze swojej strony temat bo kolejnych takich wypowiedzi bym nie zniosła

straszny film, oglądałam dwarazy i szczerze więcej nie chce bo mnie ciarki przechodzą..

Obejrzałem ten film niedawno i muszę stwierdzić, że od początku do końca czuje się tą atmosferę grozy. Większość akcji dzieje się w sądzie i na początku bałem się, że będzie to nudne. Ale te opowiadania, później ataki demonów o 3:00 na prawniczkę i tego księdza. Szkoda tylko, że wątki ataków przez demony o 3 w nocy na właśnie te dwie osoby nie zostały bardziej rozwinięte. 8/10