film

El Gran amor del conde Drácula

1973

1h 25m
4,7 43  oceny
4,7 10 1 43
Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
Erotyczny
Horror
El Gran amor del conde Drácula

reżyseria Javier Aguirre

scenariusz Alberto S. Insúa, Paul Naschy

produkcja Hiszpania

premiera

Nowość
Na razie nikt nie dodał opisu do tego filmu. Możesz być pierwszy!
Na razie nikt nie dodał opisu do tego filmu. Możesz być pierwszy! Dodaj opis filmu

premiera marca 1974 (Światowa)

tytuł oryg. El Gran amor del conde Drácula

inne tytuły Cemetery Girls
Cemetery Tramps
Count Dracula's Great Love
Count Dracula's Greatest Love
Dracula's Great Love
więcej

Film kręcono w Madrycie (Hiszpania).
TOP filmy z roku...
  • 2025
  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • Zobacz wszystkie lata
Filmy dostępne na...
  • NETFLIX
  • MAX
  • DISNEY
  • AMAZON
  • CANAL_PLUS_MANUAL
  • SKYSHOWTIME
  • Zobacz wszystkie VOD
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Paul Naschy jak zwykle pośród pięknych kobiet... Tym razem w roli doktora Marlow, który okazuje się być wcieleniem hrabiego Draculi. Dużo nagich biustów, podgryzania karków i atmosfera upiornej posiadłości. Dla konesera Euro-horroru jak najbardziej polecam.

6/10

OPIS FILMU

ocenił(a) film na 5

Piątka znajomych - cztery kobiety i mężczyzna - podróżują dyliżansem przez Transylwanię do Bystrzycy. Na owianej złą sławą przełęczy Borgo ich powóz ulega uszkodzeniu. Ponieważ naprawa ma potrwać tydzień, piątka bohaterów - Imre Polvi (Victor Alcazar), Karen (Kaidee Politoff), Elke (Mirta Miller), Marlene (Ingrid...

dziwny to pomysł, wg mnie facet o posturze zapaśnika nie pasuje za bardzo do tej roli. Ja
tego nie kupuję, nie znaczy to jednak, że psuje to cały film. Naschy to Paschy, Dracula to
Dracula, a cycki to cyki, krew to krew. Są ciekawe składniki, tylko nie zbyt dobrze
zmieszane. Brakuje tu jakiegoś spoiwa w postaci...

więcej

ale kaszana,

ocenił(a) film na 1

chociaż, jedna z tych pań, całkiem, całkiem.

Nic specjalnego

ocenił(a) film na 4

Paul Naschy w roli Drakuli wypadł tak sobie. Już bardziej mu do twarzy w kostiumie wilkołaka (choć w tej roli też go nie lubię za bardzo). Gdzieś od połowy zacząłem już na filmie przysypiać. Fabuła mnie nie porwała, a "mocniejsze" sceny nie ujęły. Za plus (?) można uznać natomiast dosyć niestandardowe zakończenie....