PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30667}
6,9 14 462
oceny
6,9 10 1 14462
6,9 7
ocen krytyków
El Mariachi
powrót do forum filmu El Mariachi

smak filmu

ocenił(a) film na 8

piekny film. jeżeli chodzi o porównanie z desperado, to mślę, że nie am co porównywać, bo filmy są INNE. i to nie sa 2 czesci jednej historii, tylko dwie jej wersje.. El Mariachi to film magiczny. widac przez niego, ze Rodriguez ma to "coś", mysli kadrem, "czuje robienie filmów". film jest stary i zrobiony nieco tandetnymi środkami, ale pod ta warstwą kurzu kryje się niesamowita magia, ktorą kurz ten nawet ubarwia. tak samo jak meksyk.. i żółw.. film zrobiony ze smakiem.

ocenił(a) film na 9
dnaoro

.....
nie taki stary:) A czy dwie wersje, ztym sie nie zgadzam z Toba.Gdyby rownolegle powstawaly, albo powstawaly na podstawie jednego scenariusza, gdyby jeden drugim sie nie sugerowal-bylyby to dwie wariacje. Nie chodzi o porownywanie, Desperado to przerobka, bardziej efektowna, ale ...no wlasnie-tyle zostaje jej dodane-efektywnosci:)

użytkownik usunięty
Arrakin

,,,,
pisz jasniej.
skoro jak mowisz desperado to przerobka, to znaczy "inna wersja", prawda?
i nie chodzi mi tu o dwie wersje JEDNEGO filmu, ale dwie wersje JEDNEJ historii. dwa scenariusze.
i masz racje Desperado to efektowniejsza przerobka EM, co wcale filmowi nie ubliza. jezeli chodzi o Desperado, to moim zdaniem film jest rownież znakomity. ale INNY.
czekam na kolejny film z cyklu o 'mariachich'. ze strachem.

ocenił(a) film na 9

Niezupełnie
Niezupełnie tak: Nie dwie różne! Bo nie sa to wariacje odmienne, a Desperado jest po prostu
Bardziej zamerykanizowaną wersją i podaną w sposób bardziej łatwy dla odbiorców. Choćby zakończenie- El Mariachi jest świetne, fakt-tragiczne, bo traci zdolność do tego co kocha, ale tez z przymrużeniem oka. W Desperado brak mi tej zabawy konwencją.

użytkownik usunięty
Arrakin

ehh
czyli wersje są dwie, a nie jedna. sam tak mówisz.
1. film
2. amerykański film
zgadza się?

ocenił(a) film na 9

raczej spopularyzowana.
Po pierwsze "sama" a nie 'sam":>>:>>, po drugie- nie taki podział zastosowałam! Co to znaczy "film" i "amerykański film", to takie synonimy czerni i bieli tyle że w kinie?? Film oraz kicz??(!) Nie, nie. Chyba że Cię źle rozumiem i znów bawię się w nadinterpretację...jak tak to sorka:>>:>> W każdym razie łączy je Rodriquez. Ja bym raczej powiedziała że Desperado to spopularyzowana wersja El Mariachi, różniąca się szczegółami (mniejsza czy większymi czy mniejszymi). Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Arrakin

ehhhh
nie mowie ze amerykanskie to zaraz musi byc kicz. dla mnie amerykanskie znaczy solidnie zrobione, dobre, przyjemne kino. co prawda czesto nie stroni od komercji, ale mozna w nim odnalezc tez i wartosci artystyczne. jak najbardziej.
co do tego ze mnie zle rozumiesz: owszem zle mnie rozumiesz, bo ja Ci proboje przyznac racje, mysle nasze zdanie na temat tych filmow jest b podobne tylko ubrane w inne slowa...
dzieki za wyczerpujaca nerwowo, ale na swoj sposob przyjemna dyskusje. ;)

ocenił(a) film na 9
dnaoro

:):):):)
Wyczerpująca nerwowo?:>>:>> Hehe, mnie trudno zdenerwować, a już na pewno nie dyskusją, o ile ma się argumenty. Więc nie jestem wyczerpana...no chyba ze Ty tak:;))
Otóż- fakt "dobrze zrobione" tylko często oznacza to przerost formy nad treścią. I tego trochę jest w Desperado, o co...nie można posądzić El Mariachi właśnie;)

ocenił(a) film na 8
Arrakin

:):):):):)
piszac 'wyczerpujace nerwowo' nie mialem na mysli ze jestem zdenerwowany, co najwyzej s k o ł o w a n y... być może "wyczerpała" mnie twa logika... :)
gorąco pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
dnaoro

HA-HA:P
Hehe- doceniam sarkazm:>>:>> I pozdrawiam;)Iwona.
Hm- a własnie bo kiedyś napisałeś że chyba podobnie oceniamy te filmy, tylko inaczej to wyrażamy- no może, więc mam prościutkie pytanie: desperado czy El M.? Wiem że sprowadza ono wszystko do uproszczeń, ale nie pisz >>to nie takie łatwe...<<, tylko odpowiedz;);) ja np. mam dość jednoznaczą tezę;)

ocenił(a) film na 8
Arrakin

hmmm
bardzo lubie oba te filmy. kazdy za cos innego. oba poprowadzone w nieco odmiennych konwencjach, w nieco odmiennych stylach, nieco odmiennymi srodkami. naprawde lubie filmy z obu tych stylow. El Mariachi to film z niesamowitym klimatem, niezwykle smaczny klimat uzyskuje nie tylko dzieki oprawie w znakomite zdjecia (sam sie na tym nieco znam i "myślę kadrem", a tu wszystko ujete jest "po mojemu"), klimatu dodaje szarosc, meksykanie oraz rewelacyjne rozwiazania fabularne na ktorych opiera sie scenariusz. Desperado rowniez ma niezle zdjecia, znakomitych aktorow (rewelacyjny Steve Buscemi) kreujacych znakomicie wymyslone, roznorodne postacie. akcji jest duzo, ale nie ZA duzo. w sam raz. tu klimat nieco odmienny, barwy soczyste, meksykanskie. swietna muzyka. (moim ukochanym zespolem jest dire straits, co prawda nie tylko za '6 blade knife', ale...). txt 'cancion del mariachi' znam na pamiec. ;)
co prawda filmy te lubie niemalze rownoczesnie, to lekko na przod wysuwa sie przed desperado EL MARIACHI. nie wiem dla czego. moze tylko tak pisze, a sam nie wiem...
pozdrawiam serdecznie
dnaoro

ocenił(a) film na 9
dnaoro

:):)
Moim zdaniem właśnie w Desperado jest trochę za dużo wszystkiego (zwłaszcza nasycenia kolorystyką). El Mariachi zachowuje natomiast odpowiednie proporcje!:) Pozdrawiam:>>

użytkownik usunięty
Arrakin

:-?
nie inaczej napisałem ja.
jak widzisz nasza ocena jest raczej podobna.
dla mnie El Mariachi to żadki przykład "odpowiednio zachowanych proporcji", o jakich mówisz i rzeczywiście Desperado lekko wysuwa się za granicę.
/chociaż akurat nasycenie kolorami jest tu raczej plusem, choć w sumie z niestety "wybuchową" akcją filmu daje dość odrzucający efekt/

ocenił(a) film na 9

tak!:>
Dokładnie!:) Czyli...nasza dyskusja i polemika doszła do prawidłowego punktu- zgadzamy się!:>>:>> Pozdrawiam, Iwona

ocenił(a) film na 8
Arrakin

tak, tak:>
z czego bardzo się cieszę i pozdrawiam goraco -
Kasper (botakiemojeimiejest)

użytkownik usunięty
Arrakin

:-?
nie inaczej napisałem ja.
jak widzisz nasza ocena jest raczej podobna.
dla mnie El Mariachi to żadki przykład "odpowiednio zachowanych proporcji", o jakich mówisz i rzeczywiście Desperado lekko wysuwa się za granicę.
/chociaż akurat nasycenie kolorami jest tu raczej plusem, choć w sumie z niestety "wybuchową" akcją filmu daje dość odrzucający efekt/

ocenił(a) film na 9
dnaoro

Hmmm.. przez przypadek trafiłam na tę dyskusje naszą...hhmm...i teraz ja już doprawdy nie rozumiem do czego się przyczepiłam, bo ze skruchą muszę przyznać że ...do synonimu chyba:) Albo nie byłam w pełni władz umysłowych...też możliwe. No w każdym razie faktycznie dwie wersje:) Chciałam znów oglądnąć ów film...i okazało się że to kolejna kaseta, która do mnie nie wróciła:)Mam przynajmniej nadzieję że krąży gdzieś wśród znajomych i zapoznają się z tym obrazem;) Pozdrawiam;)

ocenił(a) film na 8
Arrakin

tym razem ja trafiłem na tę dyskusję raz jeszcze. cóż. uśmiech sentymentem wqzbudzony nie chce zejść z mojej twarzy. ECH. TO BYŁY CZASY! :PPPP

dnaoro

No Rodriguez tak "czuje" filmy, ze potem zrobil takie knoty jak Mali agenci, czy Rekin i Lava... Nie ma co, chyba sie zestarzal, albo mu udzet uderzyl do glowy. Poza tym jest cool. A co do El Mariachi vs. Desperado - ten drugi jest dobry, ma odpowiednie aktorstwo, kilka fajnych scen, ale poza tym jest jakis bezplciowy. A jego pierwowzor - coz, jak go pierwszy raz obejrzalem, pomyslalem "co za tandeta, poza tym zaraz zasne". Ale to bylo kilka lat temu, teraz mam zupelnie inne zdanie. Docenilem jego forme, moze nie genialna, ale za te pieniadze... No wlasnie, pieniadze. Gdyby bylo wiecej mozna by historie rozbudowac, a tak film jest dosyc powierzchowny

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones