Elita zabójców

Killer Elite
2011
6,8 69 tys. ocen
6,8 10 1 69340
5,1 15 krytyków
Elita zabójców
powrót do forum filmu Elita zabójców

Przykre jest to,ze aktor wybitny gra w takich pozycjach obok aktorów klasy średniej.Zabija swoją legendę takie jest moje zdanie.

kondi143

"zabija swoja legende" to zdanie bylo tak tępe jak moja wczorajsza maszynka do golenia :) zrozum to De Niro na zawsze bedzie legendą nawet jakby zagrał w najwiekszym syfie na świecie... Al Pacio, De Niro to jest ekipa która ma juz swoja pozycje i nie zmienią jej do konca zycia poza tym uwazam, że jakby De Niro miałby grać tylko z Al Pacino i Hopkinsem to chyba bysmy oglądali pokaz dziadków - emerytów i nic wiecej a jest potrzebna energia ze strony młodszych aktorów ( Clive Owen nie powiedziałbym, że jest średniakiem w CLOSER pocisnął równo i uważam, że mało kto by odegrał tak dobrze swoją rolę)

osabzz

Nie chce nawet mówić co tu jest tępe.Jeżeli umiesz czytać zapewne zauważyłeś "takie jest moje zdanie".

osabzz

Taaa... "na faktach". Co De Niro robi w tej szmirze? Bo że Statham to się nie dziwię (choć dobry z niego aktor). Po scenie z krzesłem (bynajmniej nie mam tu na myśli master shotu - bo takie ukazywanie takich scen uwielbiam) mogę z pewnością stwierdzić, że to film typu "zabili go i uciekł". Bohaterowie latają niemalże po ekranie.

ocenił(a) film na 7
osabzz

zgadzam się w pełni z przedmówcą :))

ocenił(a) film na 7
kondi143

Skąd wiesz, że to będzie zły film? To może być dobre kino akcji. A poza tym, jeśli ktoś jest dobrym aktorem to i w złym filmie pokaże klasę.

kondi143

według mnie Jason Statham nie jest aktorem klasy średniej, także nie uważam że De Niro robi krok w dół grając z nim w jednym filmie !!!

ocenił(a) film na 7
rvaart1123

Statham nie jest aktorem żadnej klasy. NAzywać aktorem kogoś kto w każdym filmie jest identyczny

shamar

aktorem zawodowym faktycznie nie jest, wiec to by była prawda, ze nie jest aktorem... ale domyślam się, ze miałeś/aś tu na myśli co innego... jakby posługiwać się kryteriami podanymi przez Ciebie, to aktorem nie można by było nazwać np. Louisa de Funesa który w 99 % swoich ról jest identyczny ! poza tym większość nie podziela Twojego zdania skoro aktualnie J.S. jest w rankingu na 50 miejscu !

ocenił(a) film na 7
rvaart1123

Nie wiem czy De Funes miał wykształcenie aktorskie (google search - nie mogę doszukać się wyksztalcenia ale widze , ze grywał w teatrach - tam chyba nie biorą ludzi z ulicy ).

"skoro aktualnie J.S. jest w rankingu na 50 miejscu ! "
Ośmieszyles sie pzred chwilą wspominajac o jakimś zenujacym rankingu FW?

shamar

De Funes stał się sławny dopiero po 50-tce, po rolach w Fantomasie i Żandarmie, wcześniej grał drugo, a nawet trzecioplanowe role w różnego gatunku filmach, dramatach itp, potem grał praktycznie w komediach...będę bronił Stathama, bo lubię jego filmy i niecierpliwie czekam na każdą jego kolejna nowość... piszesz że widziałeś 14 filmów ze Stathamem...dziwne, że aż tyle skoro tak Cię on drażni... ja np. nie cierpię T. Cruisa, dlatego też obejrzałem bardzo mało jego filmów...

ocenił(a) film na 7
rvaart1123

No. Ja też nie znoszę Cruisa ale jesli gminne wiesci niosą , że dany film z nim jest dobry to należy wzniesc się ponad antypatie i ocenić film w miarę obiektywnie.

Czy ja gdzieś napisałem, że on mnie szczególnie drażni (tylko trochę) ? Napisałem jedynie, że w każdym filmie jest taki sam.

shamar

z Cruisem lubię tylko Walkirię, przynajmniej nic więcej sobie nie przypominam... co od Stathama napisałeś że nie jest aktorem żadnej klasy... odebrałem to jako coś na zasadzie gorzej niż zero, a dla mnie np jest on w trójce ulubionych aktorów i to odkąd obejrzałem mój pierwszy film z nim...

ocenił(a) film na 7
rvaart1123

Valikria? really? Obejzryj sobie Top gun, Urodzony 4 lipca czy Raport Mniejszosci. A Statham... ulubiony aktor? ile masz lat? 13 ? Co ty wiesz o aktorach? Aktor to jest De Niro, Pacino, Hopkins itd. a nie Statham

shamar

mam 23 lata i nie uważam się za specjalistę... tak się składa, że do moich ulubionych aktorów należą jeszcze Chris Evans, Mark Wahlberg i James Franco, czyli w komplecie osoby, które nie są uznawane przez "krytyków" za dobrych aktorów... ale mi to zwisa i powiewa. a profil mam dla siebie, nie dla innych, więc daję oceny takie na jakie w moim odczuciu, film/aktor/aktorka zasługuję i np nie zawahałbym się dać filmowi ze Stathamem 2 lub 3 jeśli by na to zasługiwał w mojej opinii, ale jak dotąd tak słabego z nim nie oglądałem... reasumując to co piszesz jest bezcelowe, bo po mnie to spływa, w ogóle się tym nie przejmuję i ja też Tobie nie zamierzam nic narzucać, ani Cię obrażać, bo mnie to nie obchodzi co tam będziesz oglądać, to w końcu swój czas poświęcasz na oglądanie, nie mój...

ocenił(a) film na 7
rvaart1123

Ale ja niczego nikomu nie narzucam i nie obrażam.

ocenił(a) film na 7
shamar

Serio!? Czy Ty na prawdę uważasz,że trzeba uznawać kultowe,klasyczne bądź co bądź oceniane wysoko przez ogół ,fimy czy aktorów za wspaniałe i jedyne,bo tak wynika z twojego profiu.Ja wiem,że De Niro i Hopkins są świetnymi aktorami ale Statham nie jest w niczym gorszy.Film aby był dobry nie musi spełniać sztywnych kryteriów i nie musi tyko wzruszać czy zmuszać do myślenia,jeśi bawi i zapewnia rozrywkę to też jest film a nie jakiś gniot.Gniotem można nazwać amatorskie nagranie z pierwszej komunii świętej w latach 90' a nie fim akcji który utrzymuje się w miare na poziomie.

Straszne jest ,że dzisiejsze nastolatki(za ktrego Cie uważam,sądząc po wypowiedziach i składni zdania)myślą ,że jest się uznanym za inteligentnego znawce filmów tylko wtedy ,gdy lubisz i uznajeszfimy kultowe,klasyczne bądź niszowe.
Kino jest komercyjne i nic na to nie poradzimy,ale komercja i kino akcji w dobrym guście jest tak samo dobre jak wyrafinowane kino krytycystyczne.

Tak więc nie czyni Cię "filmoznawcą twoje fałszywe zamiłwanie do wysoko-kulturowych filmów! Przykre ale prawdziwe.

ocenił(a) film na 7
nina komorowska

"Ja wiem,że De Niro i Hopkins są świetnymi aktorami ale Statham nie jest w niczym gorszy"
Mroczki też.

ocenił(a) film na 7
shamar

No tak zapomniałam ,że jesteś wytrawnym znawca kina ,choć wątpie byś na aktorstwie znał się lepiej niż nawet wspomniani bracia.

ocenił(a) film na 7
nina komorowska

Każdy zna się lepiej na aktorstwie

PS - dziewczynko, zapewne mógłbym być twoim ojcem więc daruj sobie żenujące teksty o nastolatkach.
PS 2 - rozbawilo mnie to co wynika z mojego profilu. MAsz chyba jakiś problem bo na moim profilu nie kina stricte artystycznego. No chyba ze za takie uznajesz Pierwszą Krew czy Ojca Chrzestnego. A to już świadczy raczej o Tobie.

ocenił(a) film na 7
shamar

ale to tylko twoje zachowanie na forum świadczy o twoim wieku,wiec nawet jeżeli jesteś aż tak stary by być moim ojcem to przykre jest ,że w wieku 50 lat zachwoujesz się jak wszytskowiedzący nastolatek.

Ps.Bracia Mroczkowie są zapewne zaniepokojeni twoją wyższą poziiomem znajomością fachu aktorskiego!To musi być da nich cios!

ocenił(a) film na 7
nina komorowska

"przykre jest ,że w wieku 50 lat zachwoujesz się jak wszytskowiedzący nastolatek."

Oksymoron. Czytasz siec zasem?

ocenił(a) film na 7
shamar

to wcale nie jest oksymornon,przykro mi ,nie trafiłeś tym razem.Kłania się powtórka z języka polskiego i to na poważnie.

ocenił(a) film na 7
nina komorowska

Nie chcę obrazać twojej inteligencji ale... sparafrazuje siebie - czytasz, ze zrozumieniem to co sama piszesz? Czy mam Ci podać jak na talerzu to co napisałas?

ocenił(a) film na 7
shamar

nie jesteś w stanie obrazić mojej inteligencji,a to jest forum filmowe więc jak chcesz polemizować zapisz się na forum związane z j.polskim -proste.

użytkownik usunięty
shamar

gra w filmach więc jest aktorem...tylko że nie zawodowym :) No przecież nie piosenkarzem?:P Ale wielu wielkich grających w filmach ludzi nie skończyło szkoły, np z tego co wiem Robert Downey Jr. :) To akurat o niczym nie świadczy :) I na prawdę J.S. miał kilka świetnych ról mimo, że to filmy akcji ale o tym już pisałem w tym temacie:) A co do bycia identycznym to też się nie zgodzę :) ale to już trzeba zobaczyć coś więcej niż Transportera...Cage też podobno jest "identyczny" w filmach a jest aktorem i według wielu świetnym:) A "Elita..." może być dobra a może być kichą, to sprawa gustu i każdy argument za i przeciw przez to też można obalić ale J.S. aktorem jest :)

ocenił(a) film na 7

widzialem z nim 14 filmów. W kazdym był taki sam. Moglby nawet nosic takie samo nazwisko.

A Cage miał kilka świetnych ról. Nie porównuj betonu z prawdziwym aktorem.

shamar

skoro Statham w każdym filmie "był taki sam" to co powiesz o Schwarzeneggerze? albo Seagalu, albo Stalone? Ci panowie też większość swoich ról mieli baardzo podobnych do siebie- ale są aktorami, całkiem z resztą popularnymi i chyba lubianymi (?).
wyrażanie swojej opinii to jedno, hejtowanie to zuupełnie co innego.

ocenił(a) film na 7
Pajka01

Seagal to może i ta sama półka. Ale Schwarz i Sylwek, jak napisałaś mieli dużo podobnych ról ale czasem też odskakiwali w inne gatunki (z różnym skutkiem). A Seagal? On był gwiazdą w początkach "kina akcji ery VHS", po czym wpadł w bagno. Ale to były inne czasy. Czasy drewno"aktorów", których jedynym zadaniem była dobra młócka a od filmów akcji też nie wymagano za duzo logiki. Osoba Stathama jako następcy tamtych wojaków kina? Nie czuję tego, już nie te czasy.

shamar

Ty chyba po prostu jesteś do niego uprzedzony.

ocenił(a) film na 7
Pajka01

Nie jestem. Nic nie poradzę, że gra w wielu szjsowatych filmach, ciagle tą samą postac.

kondi143

Nie wiem co jest w tym przykrego, chyba tylko to że Owen'a zaliczasz to aktorów klasy średniej...Dorobek De Niro jest niepodważalny a Jason Statham przejdzie niebawem do grona klasyków kina. I co z tego że gra głównie w filmach akcji. Skoro kino akcji to rozrywka tak jak istnienie kina było dyktowane dawaniem przyjemności pochodzącej z rozrywki. Wystarczy cofnąć się kilkadziesiąt lat wstecz. Być snobem i uważać ze tylko ambitne kino to sztuka filmowa jest prosto. Przyznać się do spania na filmach Almodovar'a ciężko. Prawdziwy znawca kina nie tworzy kartotek aktorów.

tomasz.pawlak

Nie spodziewałbym się,że Statham przejdzie do grona klasyków kina.Nie wiem co oglądasz bo na Twoim profilu jest wszystko zablokowane więc nie wiem jakim Ty jesteś znawcą kina.Myślę jednak,że jako młody człowiek oglądasz głównie nowe produkcje a może się mylę ?.

kondi143

Oglądam wszystko, za znawcę się nie uważam, czerpię z kina przyjemność oglądania, nie lubię sztuki której odbiorca musi się zastanawiać o co chodziło autorowi...Komentarz dotyczy Twojej pierwszej wypowiedzi, bo co ma przysłowiowy piernik do wiatraka ? ;) Co jest miarą aktora wybitnego i aktora klasy średniej ? Ilość produkcji ? Kto decyduje o tym że kreacja De Niro w Uśpionych jest lepsza od roli Stathama w Przekręcie? Film zapowiada się dobrze, z przyjemnością go obejrzę. Lepiej żeby De Niro grał z Stathamem w filmie akcji niż w reklamie kolejnego banku ;)


pozdrawiam

tomasz.pawlak

Ja też chcę wtrącić swoje trzy grosze i wypowiedzieć się na temat zaliczania Stathama i Owena do aktorów klasy średniej z którą absolutnie się nie zgadzam. Jeśli chodzi o Stathama to na pewno jedno można o nim powiedzieć ,że nie jest to aktor wszechstronny który jest wstanie odnaleźć się w każdej roli ale zdaje sobie z tego doskonale sprawę i występuję głownie w filmach akcji w których moim zdaniem radzi sobie bardzo dobrze. Do legend kina raczej nie należy i nie będzie należał ale sam fakt ,że grał u boku takich aktorów jak np: Donald Sutherland czy często pojawia się w filmach Guya Ritchiego zdecydowanie przemawia na jego korzyść. Co do Owena to na pewno nie można o nim powiedzieć ,że jest aktorem klasy średniej gdyż jest on przecież laureatem Złotego Globu za fenomenalną moim zdaniem rolę w filmie Closer. Wiadome jest ,że takich nagród nikt nie dostaje przecież przypadkowo. Poza tym został już przez niektórych namaszczony na kolejnego odtwórcę roli Jamesa Bonda a przynajmniej jest brany za mocnego kandydata do grania agenta 007. Wracając do De Niro jest to rzeczywiście aktor legenda, także jeden z moich ulubionych ale jednak trzeba sobie szczerze powiedzieć ,że jego czasy mijają i trzeba się z tym pogodzić, chociaż moim zdaniem w niektórych swoich filmach grywał już naprawdę z aktorami klasy średniej. Nie mniej jednak każdy ma prawo do swojego zdania i wyrażania go a każdy musi to uszanować.

kaczan777

Elita Zbójców to film akcji a nie musical czy dramat obyczajowy. Więc nie należny oczekiwać kina ambitnego tylko akcji i efektów specjalnych itp. Jeśli chodzi o aktorów to Owen jest bardzo dobrym aktorem a Statham jest w tej chwili jednym z najbardziej jeśli nie najbardziej rozchwytywanym aktorem kina akcji. De Niro natomiast ma już swoje lata jego czas nieubłaganie dobiega końca w Hollywood. Aby dorobić jeszcze parę groszy do emerytury bierze wszystko co daje mu możliwość zarobienia kasy. Moje zdanie jest takie że De Niro był i jest stworzony do kina akcji i w takich filmach powinien grac. De Niro już dawno temu zaczął zabijać swoją legendę biorąc udział w serii komedii z Benem Stillerem.

kaczan777

W ilu dobrych filmach zagrał Statham? Mam tu na myśli filmy typu Przebudzenia, Casino, Taxi Driver, Uśpieni, Gorączka...







użytkownik usunięty
komarrek27

nie bądź śmieszny...takich filmów jak wymieniłeś już nie będzie:)Więc wypominanie jakiemukolwiek aktorowi ze nie zagrał w żadnym filmie typu...jest bez sensu :)Sam Martin S. juz nie robi takich filmów więc to żaden argument:)

Co to znaczy "już nie będzie"? Kino się skończyło czy jak? Powiem szczerze że nie widziałem ostatnio sensacji na poziomie Heat ale np. dramatów widziałem sporo np. Inside I am dancing porównywalny z Przebudzeniami więc nie jest chyba aż tak źle? Inna sprawa że faktycznie można odnieść wrażenie że Hollywood wykształciło dział do produkcji gniotów dla nastolatków (kłania się Po prostu walcz).

kondi143

masz racje, że to twoje zdanie i o nim nie potrzeba dyskutować ale nie oceniaj słuszności oceny innych po tym czy oglądają nowości ... człowieku czy dla ciebie nowości to samo badziewie ?

ocenił(a) film na 7
bartek_jerzy

Powinniśmy dziękować Bogu, że herosi kina akcji lat 80 i 90 mają następcę w osobie Jasona Stathama. Bo w przeciwnym razie ten gatunek filmy umarłby śmiercią naturalną i mało romantyczną. Może i nie ma zasobu min, jak Jim Carrey i nie epatuje urokiem osobistym, jak Johnny Depp. Jest jednak twardym sukinsynem, który jak nikt w dzisiejszych czasach nadaje się do kina, które dominowało na świecie jeszcze 20 lat temu. On w połączeniu z genialną gębą De Niro na pewno wyjdzie im, nam oraz producentom filmu na dobre.

ocenił(a) film na 6
Saddam_filmweb

sadda_filmweb ma racje dobrze ze istenieje ktos taki jak jason statham :D

Saddam_filmweb

zgadzam się z Tobą, chociaż nie w tym, że Depp ma taki znowu urok osobisty- do mnie nie przemawia.
A Statham jest naprawdę przyzwoitym aktorem, "takie" role też musi grać ktoś dobry. Czasy Seagala i Norrisa już się skończyły. Chociaz chyba to marne porównanie :)

ocenił(a) film na 7
tomasz.pawlak

"Jason Statham przejdzie niebawem do grona klasyków kina." Dobre...
Do klasyków można zaliczyć "pierwszą krew", Zabojczą bron", "Die Hard", "Predatora" itd. Po takich filmach przechodzi się do grona klasyków. Nie po tych szajsach "prosto na VHS" w których grywa Statham.

kondi143

Po części się zgadzam. Nie ma co ukrywać, że ostania dekada nie należała do De Niro. Nie można powiedzieć, że gra w słabych filmach, ale różnica jest taka, że wcześniej grał w filmach dużo wyższego pułapu. Od roku 2000 z reguły występuje albo w słabych komediach, albo w nie do końca udanych filmach sensacyjnych.
Mimo to, dla mnie zapamiętany z ról w Chłopięcym Świecie, Kasynie, Przylądku strachu, czy Taksówkarzu.
Jednak na pocieszenie, niektóre filmy nad którymi pracuje, mogą znaczącą "odświeżyć", nieco wyblakłą gwiazdę ;)

ocenił(a) film na 6
podlik

Co do Denira - gdyby grał raz na parę lat u Martina to nadal byłby wielki . Ale gra w tym co mu zaproponują .
Film może być niezły podobnie jak Jestem Bogiem .

Kofwit

ja mam nadzieję, że będzie lepszy niż "jestem Bogiem", bo ten film specjalnie mi do gustu nie przypadł.
Co do De Niro, klasy średniej i tego wszystkiego- ja naprawdę mam ogromny szacunek do De Niro, uważam, że jest wybitnym aktorem i możliwość zobaczenia go w nowej produkcji akcji naprawdę mi się podoba. Według mnie aktorami klasy średniej możemy nazwać tych, którzy swoją popularność budują na serialach o wampirach, czy czymś takim co jest na topie dla niektórej młodzieży. Owen i Statham nie są znani publiczności, która ma wg mnie marne upodobania filmowe, serialowe- i właśnie to czyni ich aktorami z wyższej półki niż średnia. ;)

Pajka01

Według mnie De Niro grając nawet w typowych średniakach pokazuje że ma dystans do siebie i aktorstwo to dla niego zabawa. A my powinniśmy się cieszyć bo dzięki temu możemy częsciej ogladać naszego ulubionego aktora.

ocenił(a) film na 5
Pajka01

Według mnie Elita jest filmem bez historii. Mógł powstać, ale również mogłoby go nie być. Dla mnie, to tacy drudzy nieoficjalni "Niezniszczalni". Gra aktorska nie powala, a najgorzej wypadł właśnie De niro. Przeszedł obok filmu...

kondi143

Witam.
Nie chciało mi się czytać tych wszystkich wątków bo nie mam po prostu na to czasu ( zresztą niektóre pewnie są pisane przez półgłówków, nie obrażając nikogo konkretnego, lub może wszystkie są ok, nieważne). Tak czy siak, jeśli zdaniem autora wątku DeNiro (który dla mnie jest wyznacznikiem słowa aktor) zeszmacił się w tej produkcji, to nie wiem jak nazwać jego rolę w Maczecie, filmie tak lipnym, że szkoda gadać... ktoś będzie tłumaczył - Rodriguez, pastisz itp. tak czy siak, szmira, więc nie piszcie takich rzeczy. Film ma fabułę jaką ma, jest ustawiony na akcję i tego się trzymajcie, a że Roberto w tym zagrał to tylko jego wolna wola, uznał, że warto bo podejrzewam, że na kasę nie narzeka więc dajcie na luz... i nie oburzajcie się na mój post bo nie miałem zamiaru nikogo obrażać, wyrażam moje zdanie, ale zapewne znajdzie się kilkanaście osób, które się ze mną nie zgodzą. Mimo wszystko pozdro dal Wszystkich.

ocenił(a) film na 7
kondi143

ja tam myślę, że nie ważne w jakim filmie gra - kiepskim czy dobrym - ważne jak gra. Ronin też nie był filmem super wybitnym, a uważam, że De Niro zagrał tam bardzo dobrze.