1,20 h biadolenia, intryg i plotkowania w komnatach dworskich i kwadrans scen batalistycznych - kiepski film a można było klęskę Wielkiej Armady przedstawić w "wielki" sposób.
Można by zaakceptować te 1,20 h smuty na początku filmu gdyby kolejne 1,20 h pokazywało ciekawe sceny batalistyczne a tak lipa :(
Nie polecam
Przeczytaj swój post jeszcze raz, spróbuj pomyślec... Głowa do góry, może się uda!
Film historyczny, a o tych filmach wiem co nieco można przedstawić w sposób ciekawy a nie tak że się przysypia -po za tym połowa filmu to praktycznie sceny teatralne, dalej - film ma pozrywane wątki.
To albo kręcimy 2 - częściowy film albo jeden porządny,
5/10 to i tak zawyżona ocena
Troszkę zbyt radykalnie, ale niestety muszę się zgodzić. I.M.H.O film o złotym wieku w historii Anglii powinien pokazać ciut więcej rozmachu, przepychu i potęgi. A tutaj mamy TYLKO piękne kostiumy i ciekawe studyjne dekoracje. "Elisabeth Złoty Wiek" przypomina mi troszkę naszą wersję "Quo Vadis"...Film ciekawy, aktorzy interesujący, tylko tego szerokiego planu i dłuższego huku armat troszkę brak....