W obu tych filmach ELizabeth jak i Elizabeth : Złoty wiek można było zobaczyc ludzką twarz królowej Elżbiety. W ksiażkach do historii( mówie tu o szkolnym podreczniku) Jest pokazana jako wyrachowana kobieta któa zabija kuzynkę bez skrupułów by chronic tron. Niesamowita kreacja Cate Blanchett. Osobisice troche irytował mnie Clive Owen moze dlatego ze zabardzo za nim nieprzepadam, scena wojny tez była dla mnie nieco niezrozumiale przedstawiona ale po za tym film świetny.
w sumie to na 100% nigdy się nie dowiemy jaka naprawdę była... trzeba pamiętać, że nawet jeśli rozkazała zabić Marie z zimną krwią dla własnych korzyści, to wtedy ludzie mieli inną mentalność... nie było tak jak dzisiaj, że jest to dla nas aż tak chore (mówię tu o normalnych ludziach). Zwłaszcza w tych okręgach władzy, że tak się wyrażę, było mnóstwo takich sytuacji. Nie muszę już chyba podawać przykładów bratobójstwa wśród książąt. Poza tym kto wie może jakby E nie zabiła M, to w końcu sytuacji by się odwróciła i to E by umarła...
no a z drugiej strony tak jak mówiłam nic na 100% nie wiadomo, a wszystkie szkolne podręczniki mogą tylko zniechęcić niż zachęcić do historii ;) i nierzadko zawierają błędy.
Więc równie dobrze może Elżbieta skazała ją na śmierć słusznie, tak jak to było w filmie a może nawet żałowała (choć wątpię;))
według mnie najprawdopodobniej wydała taki rozkaz, bo wiedziała, że to ona będzie najlepszą królową i już. I kto wie, może poświęcając jedno życie uratowała wiele innych dzięki swoim rządom.