ależ oni knuli!! ależ spiskowali!! ale na nic im to się zdało- Królowa Dziewica stawiła im czoło i pokonała!! na AMEN (jak to oni mawiają).
Zbyt dużo tu symboli religijnych, zbyt dużo aluzji utożsamiających pokonanie wielkiej armady, ze zwycięstwem protestantyzmu nad katolicyzmem. Niewątpliwie był to efekt zamierzony- może tą prowokacją chciano wypełnić pustkę fabularną i brak sensownego pomysłu na scenariusz??
Można było spokojnie rozwinąć ciekawy wątek- królowej pozbawionej prywatnego życia, dla której szczytem szaleństwa jest pocałunek z mężczyzną. Było by jak w "Królowej" tylko, że cztery wieki wcześniej.
A tak... średni film wyszedł...
Królowa Elżbieta żyła niestety w takich czasach ze wszystkie religijne problemy (które zaczął jej tatuś) przypadły na jej panowanie....knuli knuli knuli.. wszyscy wtedy knuli wszyscy knuja teraz.... z tą różnicą ze teraz potrafią knuć z usmiechem na twarzy...
ale każdy zawsze "knuł" zachowawszy jakieś pozory.
A w tym filmie "knucie" jest tak bezczelnie bezpośrednie i wymierzone w Katoli- że aż pozbawione jakichkolwiek symptomów wiarygodności.
Zastanów sie co piszesz bo mówiąc parszywi katole nie obrażasz tamtejszych Hiszpanów którzy byli gnojami tylko znacznie więcej osób i knuc knuli ale tylko garstka osób która była wtedy u władzy