że ten film ma tak wysoką średnią! Zupełnie nieudana, przewidywalna do bólu, próba skrzyżowania Kopciuszka (złe siostry i macocha) z Śpiącą Królewną (dar od wróżki) i Shrekiem (dyskryminacja istot magicznych), a reszta fabuły skopiowana od Długo i szczęśliwie (początkowa niechęć Elli do Chara). Nudne, nie wniosło nic nowego. Dałam trzy dla Minnie Driver, która po raz kolejny udowodniła, że jest Aktorką przez duże A. Ona ratuje każdy film. Reszta aktorów chyba po prostu odzczytała tekst. Nada!
To jest baśń, więc fabuła jest często przewidywalna. Ja jednak obejrzałam film ze względu na Anne Hathaway i szczerze powiem, że mi się podobał.
Nie dziwię się, bo chyba jeszcze jesteś na etapie komercyjnych arcydzieł... Bez obrazy:)
Zgadzam się ...ze choć to jest baśn to jest ona tak nudna że poprostu cały film przespałam.Zaczynał się nieźle, ale później masakra...Przesłodzona historyjka...Nawet w baśni nie jest aż tak słodko.... Baznadzieja...masakra i najgorszy film jaki kiedykolwiek widziałam. Bez obrazy dla fanów.
Po prostu nie mogę znieść tego co oni zrobili z ekranizacją "Elli zaklętej".Może gdybym nie czytała książki to nie wkurzyła bym się tak oglądając to.Ten film to jedna wielka pomyłka.
Dałam 3, a to tylko dla Elfa-Aidana McArdle i narratora-Erica Idle, całość wypada blado...
Jak dla mnie film nie jest zły. Na odstresowanie i zły humor, jak każda komedia romantyczna, za którymi nie przepadam. Jednak szkoda, że tak mało trzymali się książki, która strasznie wciągała. Może byłoby lepiej.
zgodzę się z Tobą ;) przeczytałam wszystkie tutaj wypowiedzi i oprócz Twojej mogłabym jeszcze przytoczyć assena podpunkt b) , hehe
ogólnie bardzo fajny filmik, ale - jak już wspomniałeś o książce- trochę za bardzo poprzemieniali, dlatego niektórzy, choćby domniemana zła dziewczyna (I_am_a_Bad_Girl) może się czepiać.....ale książka w sumie wielką rewelacją też nie była ;D
Anne, why?? Hugh, why??
Spodziewałam się po prostu słodkiej (ale nie nudnej) bajeczki, a dostałam przesłodzoną kiszkę, która bardzo nieudolnie nawiązuje (jak podał autor) do Kopciuszka, Śpiącej Królewny, Shreka i nie wiadomo, czego jeszcze.
Gra aktorska Elwesa to jakaś masakra. Ktoś kazał mu być tak sztucznym, czy on już tak ma?
I może mi ktoś wytłumaczyć, po co ta końcowa scena z tańcem??
Chyba oglądaliśmy dwa różne filmy.... film jest po prostu świeży i rzeczywiście słodki , ale bardzo miło się ogląda. I osobiście nie sądzę , że kopiują tutaj Shreka. To , że pojawiła się postać ogra ( z resztą wcale niepodobnego do rzeczonego Shreka ) nie znaczy , że twórcy inspirowali się tym filmem. To tak jakby oskarżyć ich o skopiowanie elfów z powieści Tolkiena !! i nie wiem gdzie ty widzisz Śpiącą Królewnę ! A Kopciuszek to motyw bardzo , bardzo popularny i właśnie typowy dla tego typu filmów.
Nie chodzi o ogra, ale o dyskryminację i alienację istot magicznych. Hello? Śpiącej królewny nie czytałaś? Wredna wróżka której nie zaproszono i tak się pojawiła przynosząc jej w podarunku przekleństwo zamiast daru. Wróżka Elli też dała jej przekleństwo zamiast daru.
wybacz , o tym szczególe zapomniałam. Być może częściowo masz rację , ale tylko częściowo. Jednakże film mi się podobał i polecam go każdemu , kto ma ochotę na lekki i zabawny film w uroczym klimacie !
Ta właśnie zabawa motywami zachwyciła mnie w tym filmie, ta tendencyjność to czyste wyśmiewanie tendencyjności w innych filmach i udana parodia. W baśni Lucinda pomogłaby po upadku z nieba, ale nie! Odwracamy motyw i Lucinda tylko knoci. Nazywanie parodii kopiowaniem to niezrozumienie filmu i zamysłów autora. U mnie film zdobywa 9 za tak udaną intertekstualność.
też mi się to podobało w tym filmie :) takie odniesienia do baśni zawsze robią na mnie dobre wrażenie. no i ciekawie akcja się rozwinęła kiedy Ella dostała nakaz zabicia księcia (wiem,to zasługa powieści). ogólnie moim zdaniem jeśli ktoś nie lubi romansu (bądź co bądź to oklepany temat) raczej nie zrozumie tego filmu. dla mnie na plus :)
Z przedostatnim argumentem się nie zgodzę. Film nie jest wybitny (nie czytałam książki, więc porównywać ich nie mogę), ale sam w sobie całkiem niezły. Aktorstwo na dość przyzwoitym poziomie, ale to w zasadzie tyle. Większość aktorów była mdława - oprócz (moim zdaniem, oczywiście) Cary'ego, który potrafi wpasować się w niemal każdą rolę i jest jedynym powodem, dla którego stawiam aż tak wysoką notę. :)
myślę, że takie filmy się ogląda, bo:
a) jest się dzieckiem i to po prostu kolejna bajka, która, ostatecznie niesie jakieś przesłanie (baardzo Disneyowskie)
b) chce się obejrzeć głupi, odstresowujący film, z zakończeniem, które właśnie jest jasne od samego początku.
wydaje mi się, że od razu, po plakacie nawet widać jakiego rodzaju to jest film, wiadomo, że będzie najsłodszy happy end i idiotyczna fabuła i jeżeli ktoś nie ma ochoty na taki film, może go po prostu nie oglądać. ja tam miło spędziłam czas:)
mi też się ten film średnio podobał,ale to jest bajka,stworzona po to żeby 10 latki nie nudziły się w domu,też nie można od takiego filmu oczekiwać nie wiadomo czego
Dajcie sobie siana. Film jest miły lekki i przyjemny, nawiązuje do znanych baśni, bo taki był zamysł twórców. Anne Hathaway jest urocza, Hugh Dancy przystojny i naprawdę nie widzę powodu, żeby czepiać się tu bajkowej konwencji.
Dokładnie- ten film nawet nie ma aspiracji na bycie ambitną produkcją, świadczą o tym chociażby smaczki w stylu Erica Idle ;)
Dla mnie lekki i przyjemny film- w dodatku nie wiem czy to po prostu urok bajki ale Anne Hathaway nigdy nie wyglądała tak ślicznie, uroczo i wręcz pociągająco...
E tam, nie macie na co narzekać. Całkiem fajny film, będący trochę taką parodią filmów fantasy. Można było się trochę pośmiać i oderwać od rzeczywistości.
Mi się podobało
Film jest parodią Kopciuszka, chyba Robin Hooda i czegoś jeszcze
Dałem 7/10
Oceniłem film na 5, bo ani mnie nie wkurzył ani mi się spodobał. Takie filmy mogą sobie puszczać w tv, ale na Boga w czasie kina familijnego a nie po godzinie 20 na jedynce
Obejrzałam film , nie od samego początku , ale to było tak przerażająco przesłodzone , że aż niedobrze ;/
Bez wątpienia popieram gre aktorską. Była fatalna.
E tam. Film fatwy i przyjemny wiadomo bez większych rewelacji ale by się od razu czepiać jakieś prostej baśni.