Właściwie ten film wypada pozostawić bez komentarza. To widać że reżyser oglądał kiedyś "Telme & Louise" oraz " Doskonały świat", ale co z tego. Nie wiem czy miał to byc film sensacyjny, czy kino drogi ( Boże co ja wygaduję ! ), w każdym razie nic takiego nie wyszło. Zachowania głównego bohatera, jego postępowania niczym chyba nie da się wytłumaczyć ( chyba tylko tym, ze tata zamknął mu "enduraka", więc postanowił uciec z domu ), natomias końcówka filmu i sposób w jaki ginie potwierdzaja , że chodziło chyba o kompletny bezsens.