Wcieliło się w niejakiego Marca Ickxa i kazało mu nakręcić "Engine trouble". Ten film jest naprawdę zły. slasher z absurdalnie małym bodycountem, albo torture-porn z absurdalnie mała dawka gore...
więc tak. intro: scena kojarzy się z próbą wskrzeszenia giallo. stylowa tandeta. ale ok. potem dwie panny ( z czego...