PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32014}

Epoka lodowcowa

Ice Age
2002
7,6 502 tys. ocen
7,6 10 1 502087
7,2 69 krytyków
Epoka lodowcowa
powrót do forum filmu Epoka lodowcowa

Super bajeczka !!

ocenił(a) film na 10

Na film poszedłem, wysłuchawszy wielu komentarzy o wyższości "Epoki lodowcowej" nad "Shrekiem" i odwrotnie. Jako że nie lubię być biernym słuchaczem, postanowiłem obejrzeć tę produkcję, owocem czego jest ta recenzja.

Początek (oprócz reklam, oczywiście :)) jest taki sam jak w "Shreku". Tylko bohaterowie są inni. Nie wiem tylko, czy był to zabieg zamierzony przez twórców. Tła i postacie są wykonane bardzo plastycznie. W pewnym sensie nawet głupi wyraz twarzy Sida cieszy oko. Do muzyki nie mam żadnych zastrzeżeń - grała sobie w tle, nie wyróżniając się niczym. Oczywiście zmieniała się wraz z rozwojem akcji.

Fabuła jest dość oryginalna. W czasie epoki lodowcowej mamut Manny i leniwiec Sid są zmuszeni zaopiekować się małym chłopcem i oddać go ojcu. Później dołącza do nich podstępny tygrys szablozęby.

Co do kwestii humorystycznych "Shrek" blado wypada przy "Epoce lodowcowej". Porównując teksty z obu filmów, bardziej dowcipne są "Epoce lodowcowej". Po prostu nie można się nudzić. Dubbing również jest niczego sobie. Film gorąco polecam, ze względu na to, że ostatnio mało jest dobrych komedii, a "Epoka Lodowcowa" jest produkcją co najmniej nieprzeciętną.

ocenił(a) film na 7
izatrix1

...
Najpierw chce powiedzieć, że podobała mi się twoja recenzja; różni się znacznie od tych : "nie chciałem iść, poszedłem, polecam (ewentualnie) kicha". Ale mam zupełnie inne zdanie.
Fabuła nie jest oryginalna, a przynajmniej nie bardzo. Opiera się na tym samym schemacie, na którym oparto "Shreka": biedny mały szuka kumpla i klei się do dużego i silnego, który drze się na niego, by ten zostawił go w spokoju, ale oczywiśćie później gotów jest oddać życie za dręczącą go przedtem gadułę.
Zgodzę się, co do humoru, na "Shreku śmiałam się może 3 razy, na "Epoce..." popłakałam się ze śmiechu. Tylko że język w "Epoce..." jest obrzydliwy. Niski, podwórkowy, odkąd to bycie cool musi być poparte czymś takim. Humor "Shreka" jest po prostu bardziej wysublimowany i opiera się na inteligentym powracaniu do filmó wcześniej zrobionych (np. Matrix). To taki filmowy kolaż. Poza tym dubbingu "Shreka" nie pobije nic, a z pewnością nie pan Malajkat.
Moim zdaniem wyższość "Epoki..." może polegać na tym, że na tym filmie można się po prostu naprawdę wzruszyć i fabuła dobitniej uświadamia wartość przyjaźni, lojalność.
Ja dałam temu filmowi 7, a polecać znajomym będę jednak "Shreka".

Braenn

A poco te spory
Ja na waszym miejscu zabardzo bym się nie rozpisywał który film jest lepszy. Uwarzm że oba filmy są orginalne. Zgadzam się z teorią Braenn o Shreku kolażu, a i nie moge sprzeciwić się izatrix , epoka jest bardziej zabawna. Niezgadzam się tylko z Braenn fabuła epoki jest stosunkowo inna niż Shreka. Niezapomnij że w Shreku było tylko dwuch bohaterów , a w epoce oprucz mamuta i łasicy był jeszcze tygrys ktury odgrywał tu wielką role (stosunkowo inną niż dwie pozostałe postacie, w shreku podobnej postaci nieznajdziesz) Fabuła opiera się jedynie natym co napisała izatrix.I nie widze powodu porównywania jednego do drógiego. Te filmy są jak cukierki jeden jest z nadzieniem drugi jest z polewą oba są pyszne.

Magister

łasicę?to leniwiec sidney.backimingster był w erze dinozaurów i wędrówce kontynentów razem z rudim.maniek i diego,co miały 9 przyjaciół,babcię i shirę

izatrix1

maniek,co ma 9 przyjaciół,a sidney babcię,jeszcze diego ma shirę