Sorki za głupi temat, ale chciałbym wiedzieć jakie momenty w tym filmie was wzruszyły...
Nie śmiejcie się ale mi się łza w oku zakręciła jak oni byli w tej jaskini i na tej ścianie była historyjka o tych mamutach co na nich kłusownicy napadli...
to nie powód do wstydu ;)
było parę wzruszających momentów, ale końcowa scena pożegnania sida i
mańka z tym dzieckiem + powrót diego sprawiła, że się rozryczałam ;D
a mnie jak na samym początku matka z dzieckiem skoczyła z przepaści.. nie
wiem dokładnie dlaczego...
Więkoszośc była do opłakania :), ale te, które podaliście są bezapelacyjnie najlepsze.
Pozdrawiam :D