Niestety troche zawiodlam sie na Epoce.... Reklamowany byl jako nastepca (przynajmniej) Shreka. Ja jednak sie z tym nie zgodze. Nie powiem, byly momenty zabawne, ale nie takie, po ktorych lezy sie ze smiechu.. Co prawda dzieci siedzace za mna bardzo plakaly, gdy tygrys mial umrzec, ale mnie to do az takich emocji nie doprowadzilo. A zwykle wzruszam sie latwo (w kazdym razie bajki Disney'a mam przeplakane).
Na pewno filmowi nie mozna odmowic tego, ze zostal zrealizowany znakomicie. Tu wielkie brawa dla grafikow itp.
Historia jednak jakas schematyczna, powtarzana...Nie tego sie spodziewalam.
Aczkolwiek zostalam fanka zwierzatka goniacego orzeszka. Bylo boskie. ;-)
dokładnie nazywał się diego,w którym opuścił sforę pod dowództwem soto,oskara,zeke i lolka,ale była rozmowa z shirą w 4cz.wędrówce kontynentów:Prawdopodobnie była kiedyś częścią sfory, lecz nie wiadomo czemu od nich odeszła:
"Sam zdecydowałem o odejściu ze sfory. To gratuluję wojownicza księżniczko. Ja też." ― rozmowa Shiry i Diego .Zwierzątko nazywa się scrat