Dawno sie tak nie usmiałam na filmie. Teksty były niesamowite, do tego sepleniący Pazura i wiecznie dokazujący malajkat. BOMBA!!!!! Jedyne co mi nie odpowiadało to przemiana Diega. No, ale to miał byc film dla dzieci, więc musiało tak sie stać. Dzieciak był bardzo fajny, fajne stroił minki, ale chybaniekwestionowanym bohaterem filmu jest wiecznie przewijająca się wiewórka (czy co to było??!!) Zakończenie filmu dopełniło całości i mój brzuch pod koniec filmu bardzo strajkował, a ja się zwijałam i z bólu i ze śmiechu.