nie macie wrazenia że fabula srogo bazuje na 1984 Orwella, nawet laska na na nazwisko O brien, gdzie w 1984 facet co wrobił bohatera nazywał się O Brien.
raczej bazuje na bardzo już dawnych i wyświechtanych rozważaniach filozoficznych o tym, jak wyglądałby "świat bez uczuć" i tym podobne
orwell też ameryki nie odkrywał i nic nie wymyślał z głowy
prawda, skojarzenie jednak przychodzi, wiesz, niedawno przeczytałam książkę i obejrzałam film, Miazga! A Equilibrum wczoraj dla przypomnienia. :)
haha de ża wii.Wyobraź sobie...JA mam niemal identyczne odczucia, co gorsza książkę przeczytałem po raz pierwszy ledwie ostatnio. Na szczęście nie w szkolę bo do niej trzeba dorosnąć i wiedzę można nabyć gdziekolwiek,bynajmniej nie tam. Chyba ,że wyuczoną,wystudiowaną he te dwa określenia same w sobie są miarodajne i wymierne. Dostajesz to co ktoś ci chce przekazać ,zamiast zaspokojenia własnej potrzeby. Jednym słowem o ile ktoś nie jest inteligentny ,a żadna to reguła zaśmieci sobie jedynie umysł i wypaczy spojrzenie. Co do książki arcydzieło,wybitna. Natomiast film trzyma poziom, jak na dzisiejsze niskie standardy niezwykle wysoki. Choć wiadomo zawsze można podnieść poprzeczkę,pytanie dla kogo i po co:)? !