A czemu nie? Nauka postępuje do przodu szybciej niż ty myślisz. A poza tym przecież to jest fikcja, której urokiem jest niedorzeczność.

Wiesz czemu nie? Bo człowiek bez uczuć nie jest w stanie żyć. Nawet ludzie psychicznie chorzy, którzy są odurzani w szpitalu mnóstwem silnych środów mają swoje uczucia. A twórcy Equilibrium proponują nam świat bez uczuć i w tym momencie są po prostu bardzo śmieszni.

Z takim podejściem nie powinny istnieć ani filmy o wampirach, ani o superbohaterach, ani siłach nadprzyrodzonych...itd. Jeszcze raz: To Jest Fikcja!! Wręcz fantastyka, która się rządzi właśnie takim prawem aby niemożliwe stało się możliwym.

Oczywiście, że fikcja i ja nie mam nic przeciwko fikcji ale fabuła Equilibrium to czysty absurd. Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy jak ważne są dla człowieka uczucia. Bez nich nie jest w stanie normalnie funkcjonować. W Equilibrium ludzie są pozbawieni uczuć ale kleryk Brandt podczas treningu z Prestonem uśmiecha się a przecież podobno zażywa prozium i nie ma uczuć. Gniew Prestona z początku filmu wobec tych, którzy czują to też jest uczucie a przecież zażywa lek, który zabija uczucia. Twórcy filmu sami siebie zapędzili w ślepą uliczkę.

Po 1: doskonale wiem o co Ci chodzi z twierdzeniem iż człowiek bez uczyć, nerwów by umarł. Doskonale wiem iż zostało to udowodnione. Ale podkreślam jeszcze raz: na potrzebu filmu nawet psy mogą mówć. Oglądając film nie zagłębiasz się w to czy to możliwe czy nie. Poprostu wierzysz w to co jest pokazane. A z drugiej strony skąd wiesz że ten lek nie miał w sobie czegoś utrzymującego człowieka przy życiu. Nie wiesz, ja też nie wiem, bo to nie jest ważne.
Po 2 : grymas twarzy zwany uśmiechem nie zawsze musi być oznaką radości. Niektórzy umieją szczerzyć się bez powodu. Aczkolwiek co do samego Brandta, nie wiem jak uważnie oglądałeś film, ale on był uczuciowcem. W końcu był "wspólnikiem" Ojca.
Po 3: Nie przypomianam sobie ażeby na początku filmu Preston okazywał gniew względem rebeliantów.

Zwróć uwagę że jak na produkcję hollywoodzką w EQ zainwestowano dosyć małe pieniądze, co wiąże się owszem z niedociągnięciami. Ale według mnie film ten jest na tyle ciekawą perełką, ażeby przymknąć oko.

Ale my tu nie dyskutujemy o gadających psach tylko o ludzkich uczuciach a Equilibrium to nie Psy i Koty 2.
Zgodzę się, że jedynie gdy mocno przymkniemy oko, Equilibrium można obejrzeć bez uśmieszku na twarzy. Gdy stwierdzimy, że: prozium działa tak jak działa. Jednak ja nie lubię oglądając film przymykać oko na fabułę. A gdy jeszcze mam to oko przymykać mocno...

Niemniej to film rozrywkowy. Odkładając na bok refleksje polecałbym go każdemu...

Jesli oczekiwales ze bedzie to film oparty na rzeczywistosci to pomyliles sie idac wlasnie na niego. Science Fiction-czy wiesz co oznaczaja te dwa slowa?? Na tym polega istota gatunku. Tu nie nalezy oczekiwac realizmu, raczej czegos przeciwnego. Ale to jest temat rzeka wiec nie bede sie zaglebial w niego. S-f moze zawierac elementy realiztyczne ale prawdziwy przedstawiciel gatunku musi rozbudzac wyobraznie, pokazywac abstarkcje w inym ujeciu i...moze nawet dawac do myslenia. Equilibrium to dobry film. Nie rewelacyjny ale dobry. Gdy bralem do reki DVD zastanawialem sie co za szit kupilem za 9,90. A okladka nie zachecala do kupna. Jednak juz po kilku minutach filmu wciagnalem sie tak, ze nie moglem sie oderwac. To film z fabula, slaby wizualnie ze wzgledu na budzet i pewnie jeszcze kilka innych rzeczy. Moze to wlasnie mialo skupic nasza uwage na fabule. I jest czy nie jest to mozliwie, to kino warte zakupienia.

La Pier: to jest możliwe i już zostało wykonane. Jak myślisz - jak niby uspokajają wariatów w psychiatrykach? Muszą im przecież podawać jakieś psychotropy, prawda? A skąd bierze się gwałtowność związana z niektórymi chorobami umysłowymi? Z zaburzeń uczuciowych.