Film wizjonerski,a zarazem ocierający się o realizm. Coś mi się wydaje,że coraz częściej jesteśmy jak zniewoleni Librianie. Obojętność i zapomnienie bierze górę w życiu, nie dlatego,że emocje mogą być szkodliwe, ale dlatego,że łatwiej jest, gdy są uśpione. Film porusza niejako kwestię wyboru, przed którym stajemy każdego dnia. Mimo wszystko warto jednak czuć, choć rzeczywiście bywa to trudne... ;(