Naprawdę zrobił na mnie ogromne wrażenie. Znacznie lepszy od Matrixa - jeśli chodzi o fabułę, bo efekty specjalne miał gorsze (aczkolwiek przypominam, iż w niektórych momentach w Matrixie ewidentnie było widać komputerowo wygenerowane postacie - w Equilibrium tego nie ma). Jeden z lepszych filmów, jakie widziałem. Zdecydowanie polecam!
Pozdrawiam
6mike6
jesli ktos uwaza ze fabula w tym filmie jest lepsza od tej z matrixa to znaczy ze po prostu nie skumal o co chodzi w matrixie
Tyle, że w Matriksie nie ma nic do "kumania".
Ci, którzy myślą inaczej, to po prostu laicy, doklejający na siłę do filmu nieistniejącą głębię. I przekonani, że to z nich czyni znawców kina.
Dla mnie zarówno Equlibium i Matrix to dwa zupełnie inne dzieła.
Ten pierwszy to inteligenty obraz, w którym główny nacisk położono na głębi uczuć i psychologii postaci.
Natomiast drugi jest filmem akcji, którego potencjał w pewien sposób został zmarnowany. Pierwsza część Matrixa nęciła widza symboliką oraz pytaniami, które to zostały wyparte na rzecz coraz bardziej widowiskowej akcji i prostych odpowiedzi.
Pozdr.
W pełni się zgadzam z opinią, iż nie wolno łączyć tych dwóch filmów...
:) psychologicznie z akcją i dobrymi efektami...
Do tego oryginalna fabuła i świetnie wykreowane postaci...
9/10 !
Właśnie można !!! Obydwa łączy jedno - Mają elementy z gatunku zwanym Antyutopia...
Oczywiście Matrix to Post-Cyberpunk ale ma elementy antyutopijne więc jak najbardziej obydwa filmy można porównywać.
Może nie jako całość ponieważ ogólnie Matrix ma więcej z Cyberpunka a Equilibrium nie ma nic w ogóle wpólnego z CP bo to w całości Antyutopia.
Bless
I dlatego, że zawierają elementy antyutopijne to można je zestawić?
Równie dobrze można porównywać Matrixa do Supermana. Latają, są wszechmocni itp, albo dzieła malarskie kubistyczne i abstrakcyjne - w końcu malowane są farbami.
pzodr.
nie moge sie zgodzic :( spodziewalem sie czegos wiecej po tak wysokiej ocenie
film przede wszystkim cienko nakrecony, a 'kata z bronia' i w ogole masa roznych dziwnych rzeczy byla tandetna
matrix byl przelomowy bo poruszal :) przynajmniej 10 lat temu
A ja sie nie zgodze z tobą.
Po pierwsze nie wiem skąd w ogóle te porównywania do matixsa jak dla mnie te dwa filmy nie maja ze soba nic wspólnego poza gatunkiem.
Matrix to tak zwana super produkcja za kupe kasy by przyciągnąć ludzi do kina,drugi film jest nieco skromniejszy i to widać jednak nie zmniejsza to jego widowiskowości.Dla niektórych film rzeczywiście musi być nie wiem jak naszpikowany efektami by sie podobał.
Co do " kata z bronią ' to jest bardzo dobrze pokazane,jesli jakiś mistrz sztuk wali może pokonać gołymi rekami znaczna ilość przeciwników a przy pomocy broni takiej jak kij,miecz itp. to przy pomocy broni palnej naprawdę może być niepokonany.
Nazywając ten film lepszym od klasycznej pierwszej części Matrixa to zdecydowanie przesada, jednak film nie powiem - bardzo dobry z niebanalną fabułą. Jak dla mnie jednak troszkę za ubogo w charakteryzacji postaci (jak na czasy po III WŚ to zdecydowanie za mało) oraz efektach specjalnych, jednak jak kolega wyżej napisał nie burzy to aż tak klimatu filmu. Nie podobało mi się również zakończenie, zbyt kolorowe, ma się wrażenie, że zrobione jakby na 'odwal się' . Mimo to brawa należą się za pomysł, doskonałą grę aktorską, muzykę oraz jak już wspomniałem interesującą fabułę. Jak najbardziej zasłużone 7/10.
Co ty widzisz niebanalnego w tej fabule? Jak w pierwszej scenie zobaczyłem, że Bale jest "zły" od razu wiedziałem, że przejdzie przemianę charakteru i zniszczy system. Tak samo łatwo można było się domyśleć, że żadnego "Ojca" nie ma, że piesek zostanie uratowany, że z tym murzynem Bale będzie walczył w ostatniej scenie. Zwroty akcji były mało zwrotne, a walki to ubogie krewne walk z Matrixa. Ogólnie porównywanie tych dwóch filmów jest nie na miejscu - Matrix to jeden z ważniejszych filmów w historii kina, a Equilibrium to obraz, jakich nakręcony dziesiątki.
Co ty gadasz film jest super.Wiadomo że naciągany i takie tam ale ma w sobie to cos czego brakuje niektórym filmom zrealizowanych za większą kase.
Drogi kolego, mylisz pojęcia, nie pisałem, że film był nieprzewidywalny czy miał niezwykłe zwroty akcji tylko, że fabularnie spisuje się naprawdę nieźle, a to zupełnie co innego. I gratuluję jasnowidztwa swoja drogą. A porównywanie do Matrixa jest jedynie moją spekulacją i skojarzeniami co do tegoż filmu. Zresztą napisałem że lepszy nie jest, ale owszem, swoje podobieństwa ma co dla średnio bystrego widza nietrudno zauważyć. Może i na kręcono dziesiątki albo setki podobnych filmów ale ten naprawdę się mi przypodobał i wyraziłem swoją opinie. Tyle w temacie.
Każdy średnio rozgarnięty człowiek, który kilka filmów w życiu obejrzał, szybko domyśli się zakończenia w tym obrazie. Są pewne schematy, z których twórcy w Hollywood korzystają bez przerwy, a jedynie wybitnym filmowcom w wybitnych utworach udaje się te schematy ominąć. Equilibrium takim nie jest.
Film nie jest trudny w odbiorze, a cały jego przekaz jest wtórny. To wszystko już było i to w dużo lepszej formie. W innym temacie wymieniałem inspiracje, z których czerpali, a czasem wręcz kopiowali twórcy. Dlatego nie rozumiem zarzutu o brak zrozumienia filmu :)
ThomasPPL - każdy ma prawo do własnego zdania i do jego wyrażania, mi film dużo bardziej skojarzył się z Daybreakers, z tym, że był o klasę lepszy.
Dałem Equlibrium 6/10, nie traktuje go jako gniota, ale nie jest to film, który ma w sobie potencjał.