Zgadzam się z tobą w 100%. Film jest świetny. Matrix i cała jego otoczka przyprawia mnie o wymioty. Porównywanie Equilibrium do tego gniota*3 powinno wywoływać pusty śmiech. Żadnych bullet-time'ów! Żadnego ciągania na linach w czasie walk. Fani Matrixa chyba za mało oglądali filmów z Chin i Hongkongu. Ja widziałem ich wiele i wiem co jest większą podróbą - Equilibrium Matrixa(bzdura!) czy Matrix całej twórczości Jeta Li i jego rodaków. Pozdrawiam!

a co najważniejsze...każda walka jest inna...albo używa amunicji albo obraca pistolety i to nimi rąbie ludzie...a już scena gdy w hełmie widać lecący gościowi w twarz pistolet...miodzio....a poza tym nie porównywałbym tego filmu z Matrixem gdyż oba traktują o czymś innym...

lubie oba filmy (Matrix ozywiście tylko i wyłącznie 1 bo reszta to kicz jakich mało) ale to equilibrium wole oglądać częściej :D