7,4 197 tys. ocen
7,4 10 1 197441
6,7 39 krytyków
Equilibrium
powrót do forum filmu Equilibrium

Matrix wysiada

ocenił(a) film na 10

Matrix przy Equilibrium w scenach walk po prostu wysiada. Ale czemu pokaz w Polsce był aż z ponad półrocznym poślizgiem w stosunku do USA? Zresztą jak ktoś chciał załatwił sobie swoją wersje wcześniej. (pewnie dlatego część widowni była zawiedziona Reaktywacją :)

użytkownik usunięty
Jack

100 % racji
Dokładnie tak było w moim przypadku. Najpierw Equilibrium obejżany z zapartym them i szeroko otwartymi oczami a nawet paszczęką. Parę tygodni potem Matrix Reloaded na którym zacząłem w pewnym momencie ziewać, bo: " Ale o co chodzi w tym filmie, oprócz tego że się ciągle kopią, biją, dziobią, tną, strzelają itd. itp. !?".

użytkownik usunięty

totalny brak refleksji...
To mnie najbardziej denerwuje, ludzie porownuja Equilibrium z Reloaded, a w ogole nie maja pojecia o czym sa OBA filmy. Zero jakiejkolwiek refleksji, nie wiem czy brak wam inteligencji(choc zbyt wiele jej do tego nie potrzeba) czy po prostu nie chce wam sie myslec...??? Przeciez Equilibrium nie jest w ZADNYM stopniu nowatorski, a wy sie rozpisujecie o nim jakby to byla jakas nowa religia. To nic innego jak Orwellowska antyutopia (Rok 1984 dla niewtajemniczonych), ktora chyba kazdy szanujacy sie czlowiek zna bardzo dobrze. Mnie film szczerze mowiac ani nie zaskoczyl, ani nie zauroczyl. Fabula calkiem plytka, i juz po 10 minutach ogladania wiedzialam dokladnie jak sie to wszstko dalej potoczy, i jakie bedzie zaskoczenie. I to mnie najbardziej wkurzylo. Juz nawet Terminator 3 jest od tego lepszy pod tym wzgledem przynajmniej. Tam do ostatniej chwili nic nie wiadomo, a zakonczenie jest moze nie tyle szokujace, co "takie jakie mialo byc", jak to ujal moj znajomy. Equilibrium natomiast nie oferuje nic nowego, nic swiezego, nic co zmuszalo by do refleksji. I Matrix realoaded, ktorego tak wszyscy krytykuja jest pod tym wzgledem o niebo lepszy. Przeciez cala filozofia filmu jest tam pieknie przedstawiona, i to niejednokrotnie i naprawde nie sposob tego nie zauwazyc i nie zrozumiec. Wszyscy pisza, ze w Equilibrium definicja ludzkiego zycia, czy raczej sensu ludzkiego zycia to mozliwosc odczuwania, przezywania.
G... prawda. Tak naprawde nie chodzi tu wcale o to. Chodzi jedynie o wolnosc wyboru. Znajome? czy aby nie o tym wlasnie mowa w Matrixie??? Jak ktos sie jeszcze z tym nie zgodzi (sa tacy???!!!:) to chyba tytul filmu Equilibrium jest juz ostatecznym dowodem. Zreszta paradoksalna nazwa miasta "Libria" tymbardziej.
Tak wiec obejrzyjcie Reaktywacje jeszcze raz, pomyslcie, podyskutujcie, moze cos wam zaswieci.