Z początku ten film sprawiał wrażenie podróbki matrixa za sprawą tych dziwnie sztucznych kleryków niczym ubranych niczym Neo.Ale im bardziej się zgłębiłem w ten film tym bardziej stwierdziłem że jest po prostu świetny.Wspaniale przedstawiony świat, genialny Bale, świetna muzyka.Film co prawda niskobudżetowy ale w niczym mi to nie przeszkadzało.Efekty nie powalały aczkolwiek sceny walk zrealizowane świetnie, wiadomo do tej ostatniej w wielkim hallu należy podchodzić z dużym dystansem.Ale każdy kto ten film zrozumiał wie że to efekciarstwo to tylko dodatek do prawdziwego sedna tego filmu.Osobiście oceniam film na 8/10 choć sam się dziwę bo dla mnie arcydziełami są filmy które zapadają mi w pamięci a ten do nich zdecydowanie należy, no ale cóż nie chciałem przesadzać.A do wszystkich hejterów którzy ten film mieszają z błotem.......środkowy palec.
Peace
yyy... 8/10 to jak najbardziej dobra ocena (ja oceniłem 9/10 ale sam stwierdzam że to za wysoko) ) ponieważ 10/10 to za dużo a na 9/10 nie zasługuje bo ma pewne niedociągnięcia (nie chodzi mi tu o efekty).
Niektórzy zachowywali sie jakby byli "winni odczuwania" mimo że brali lek itd.
Bo nie brali. Kleryk Brandt na potrzeby swojej misji odstawił prozium. Wicekanclerz Dupont zaś w ogóle go nie brał.
ale mi chodzi o tych co brali Preston jeszcze jak brał chwilami się zachowywał jakby czuł...
Wybacz, ale akurat Preston gdy zażywał prozium był wcieleniem obojętności i beznamiętności. Gdzie Ty u niego widziałeś ślad jakichkolwiek emocji?
?? Chodzi mi o reakcje takie jak przy tym jak aresztowali jego Żonę. Już nawet nie chodzi mi o miny itd. bo jeżeli chodzi o aktorstwo to nic do tego filmu nie mam no ale tak jak już napisałem niektóre reakcje postaci nie powinny mieć w ogóle miejsca...
Może po prostu reakcja obronna? Poza tym była mowa, iż Preston jest wyjątkowy ze względu na swoje umiejętności postawienia się w roli "odczuwającego". Może to sprawiło, iż zareagował jak zareagował?
Ale już w scenie wydania wyroku na żonę stojąc za nią jest obojętny...
Myślę, iż do innych scen z Chrisem nie można się doczepić. Genialnie oddał proces "powracania uczuć"
Rzeczywiście bardzo dobry film. Efekty miłe dla oka i nawiązanie do Matrixa w niczym tu nie przeszkadza. Czepianie się jakiś szczegółów jak kto niektórzy robią wydaje się być wymuszane na siłę przez nich samych.
Sztuka walki jaką prezentują bohaterowie zasługuje na uznanie! Ode mnie 8, bo film naprawdę bardzo dobry, bez wielkiej rewelacji, ale i bez nudziarstwa i zawiedzenia. Dla mnie to była taka XXI-wieczna wizja Wielkiego Brata jak u Orwella ;]
Na uznanie zasługuje przede wszystkim scenograf, zrobić klimat z takiego środowiska, nie jest łatwo. Gra aktorska też wzbudza silne emocje, dość mocne sceny - niektóre ściskają serce.
Nie lubię filmów w tym klimacie. Ale to, co obejrzałam w Equilibrium przerosło moje oczekiwania. Film pod każdym względem genialny, gra aktorska - fantastyczna, bardzo emocjonalna, niekiedy naprawdę się wzruszyłam. Geniusz.