Tego filmu nie wolno porównywać z Matrixem. Raczej z 1984 Orwella. Cała to strzelanina jest tutaj tylko dodatkiem, który miał sprawić żeby film oglądneło więcej ludzi. To film dla ludzi myślących a każdy który porównuje go z filmem Wachowskich raczej nim nie jest. Co to za porównanie to zupełnie dwa różne filmy. Matrix wprowadził prawdziwą rewolucję jeżeli chodzi o efekty specjalne, choreografię walk itp. Ten film jest poniekąd jego ofiarą a owe "matriksowe zrzynki" były nie do uniknięcia jeżeli film miał być zauważony. Tak w ogóle jakbym mial wierzyć we wszystkie zapowiedzi producentów przed premierami to jako pewnik musiałbym przyjąć że film dostanie conajmniej nominację do Oskara. Czekam z niecierpliwością na dalsze filmy Wimmera.