Film ma swój niepowtarzalny klimat - przypomina mi trochę filmy s-f tworzone kilkanaście lat temu. Pojazdy przypominające transportery, stroje oddziałów specjalnych (kaski motocyklistów na głowach, czarne płaszcze). Od razu da się wyczuć lekki posmaczek dobrych starych produkcji z kręgu hard s-f.
W filmie nie brakuje dobrych scen walk, ale moim osobistym faworytem jest scena z początku filmu, w której kleryk (ten drugi, nie Preston) czyta tomik poezji. Świetna scena...