Film z potencjałem, ale zarówno z niedociągnięciami. W poprzednich komentarzach wspomniana luka z zamianą broni; dziwię się, że nikt nie wspomniał o braku logiki, kiedy Ch. Bale odwiedza "Wielkiego Brata" (tudzież Ojca) - proszony jest on wtedy o oddanie broni, czemu podporządkowuje się oddając miecz, ale straż zostawia mu dwa pistolety! I to są te najwyższe środki ostrożności?
Dosyć naiwnie zrealizowano wątek aresztowania drugiego kleryka. Okazuje się, że wszystko to było ustawione... ale nie ma w tym żadnego podstępu, reżyser nie zaskakuje niczym wymyślnym. Po prostu pada stwierdzenie "o wszystkim wiedzieliśmy", bez większej niespodzianki dla widza.
Odnoszę wrażenie, że pewne scenariusz kończony był "na kolanie". A szkoda, bo mogło być lepiej.