Ten film nazywasz tandentym? Dla mnie to arcydzieło! Słaba gra aktorska? Bzdura! Dla mnie ten film jest bardzo refleksyjny, dlatego niektóre momenty wydają się "przydługawe". A ludzie jak wiadomo nie lubią/nie potrafią myśleć i liczyli na to, że będzie to jedna wielka siekanka jakie przeważnie są prezentowane w zagranicznych filmach. Zresztą to samo jest w przypadku komedii - jak trzeba pomyśleć to film jest buuu, bo większości przypadków nie chcą albo po prostu nie potrafią myśleć. A niestety jest to związane z dążeniami naszej cywilizacji - już boję się ich produktów - dzieciaki, które oglądają jedynie niskobudżetowe siekanki bądź tylko i wyłącznie komedie, na których jest "śmiech z puszki", bo inaczej nie można dostrzec humoru i zaśmiać się... To jest PRZERAŻAJĄCE tym bardziej, że gościłem taki "produkt" amerykańskiej tzw. cywilizacji i naprawdę można się załamać :/ Wracamy do czasów pierwotnych... Jak ktoś wynajdzie koło niech da mi znać...

Tfu z mojej winy nie dopisałem dlaczego niektóre momenty są przydługawe - sprawa jest prosta - reżyser daje czas na zastanowienie się, co jak widać dla niektórych jest trudne.

Nie chce być agresywny w swojej wypowiedzi ale ciezko bedzie :) szanuje to ze tak podoba Ci sie ten film ale najwyrazniej albo masz zajoba na punkcie s-f i jestes bezkrytyczny, albo Twoj brak gustu wynika ze jeszcze poszukujesz prawdy i refleksji w kinie, moze jestes na to za mlody i nie dojrzales by odrozniac wartosciowe filmy od tych mniej udanych. Tematyka Equilibrium znana a i autor ksiazki znamienity ale zwyczajnie nie wyszedl im ten film... Jest ordynarnie prosty, schematyczny choc trzeba przyznac ze ma swoj klimat. Nie zgadzam sie z Toba ze sa tam przydlugie sceny, wrecz przeciwnie tam wszystko toczy sie zbyt szybko i przewidywalnie.

Mówiłem już, że nie chodzi o formę, lecz o treść przekazu :/ Z tego co przeczytałem i zrozumiałem to gustujesz w filmach, w których scenariusz jest genialny, a gra aktorska rewelacyjna :/ Ale pomyśl co one tak naprawdę przekazują! I tu na pewno padnie odpowiedź: nic! Niektórzy uwielbiają np. American Pie (Boże, czy naprawdę muszą być tacy ludzie?) i dla nich film jest rewelacyjny, a gra aktorska adekwatna do pierwowzorów. Ale tak naprawdę ten film jest po prostu głupi (że użyję takiego kolokwialnego wyrażenia) i nie reprezentuje sobą żadnych wartości :/ Na odwrót jest w Equilibrium - może i scenariusz nie jest specjalnie rewelacyjny, ale film porusza mnie do głębi, bo pokazuje coś co tak naprawdę istnieje w świecie dzisiejszym (i pewnie dalej tak pozostanie). I za to właśnie go cenię... P.S. Nie jestem fanem S-F :/

Schematyczny? To podaj tytuł filmu, w którym była poruszana ta sama tematyka? Dla mnie schematyczne to mogą co najwyżej być wszystkie telenowele :/ A może byś tak dogłębniej zanalizował ten film? Jak na razie podajesz jedynie ogólniki, a do szczegółów jakoś nie przechodzisz :/ Ogólnikami to Ci nawet przedszkolak refleksję na temat filmu przedstawi...

Ale mimo wszystko szanuję Twoją wypowiedź ;) W końcu każdy ma prawo do własnego zdania.

,,naprawde słaby, nie dość że tandetny, przewidywalny w treści to i gra aktorska słaba ale przy takim scenariuszu inna pewnie byc nie mogła... to naprawde wpadka ze ten film jest tak wysoko oceniony wlasnie tu na filmwebie''

ty chyba sobie żartujesz albo robisz jakąs prowokacje

Co za bzdura

Co jest w tym filmie przewidywalne twoim zdaniem ??
"gra aktorska słaba"- no chyba sobie jaja robisz bo rola Christiana Bale'a była bardzo dobra

i co jest twoim zdaniem nie tak w scenariuszu ??

rany...
poprostu ogladając ten film wszystko było nie tak, pamiętam że strasznie się zawiodłem bo oczekiwania miałem ogromne, raz że ktos mi go polecił a dwa że filmów o tej tematyce staram sie nie przegapiać
tym bardziej że z racji mojej słabości do filmów s-f a najbardziej dotykających tematu alternatywnej rzeczywistości jestem mniej krytycznie nastwiony i czesto przymykam oko gdy film jest "niedorobiony" albo przesadzony.
w wypadku Equilibrium nie było jak przymknąć oka bo wszystko było nie tak...
dialogi sztuczne, w ogóle cały film to taka reżyserska ściema
miało byc z klimatem a wyszło sztucznie i schematycznie
co jest nie tak w scenariuszu? no własnie dialogi i schematyczne zestawienie postaci, a Bale akurat zagrał na swoim niezłym poziomie ale niestety gorzej z resztą, choc tak jak pisałem - dla aktora ciężko jest grać przy tak słabym scenariuszu
najwiekszą awersje mam do przedstawionych w filmie scen walki, naprawde mówiąc kolokwialnie - lipa...

Pozwole sobie niezgodzić sie z twoją opinią. Film ma bardzo fajny klimat a fabuła wcale nie jest przewidywalna. Nie wiem też co rozumiesz przez "schematyczne zestawienie postaci" ??

Efekty specialne i walki mają mniejsze znaczenie niż sama fabuła i to właśnie bardzo mi sie podoba, że stworzono ciekawy film sc-fi bez wydawania milionów dolarów na efekty specialne.

i o to chodzi :] fim jest świetny a noobek który przedstawia tutaj odmienne zdanie i rzuca zagadnieniami których nawet nie rozumie jest poprostu żałosy. pewnie zwolennik tezy: "więcej bajerów - lepszy film" albo "fabuła się nie liczy ble wyglądało"

dyskusja ta dalej nie ma sensu
ja nie będe nikogo przekonywal bo to moje subiektywne odczucie i chcialem sie nim podzielic a nie narzucac innym, tym bardziej że jak to w sieci bywa juz zostalem wyzwany i oceniony jako żałosny. Szkoda ze w dobrym serwisie tak sie dzieje. merytoryka nie ma tu szans...

szkoda tez, że przecietny film jakim jest Equilibrium staje sie kultową i tak wysoko oceniana produkcja. Naprawde czasem warto poszukac, cofnac sie w czasie, zasiegnac głebiej w kinematografie.
Wiem ze ten film ma swoja poetyke, specyficzny klimat i ciekawy temat ale moim zdaniem wszystko to nie zagralo tak jak powinno. Ktos tu mi zarzuca "pewnie zwolennik tezy: "więcej bajerów - lepszy film" albo "fabuła się nie liczy ble wyglądało". Przecież ja nic takiekgo nie napisalem, najłatwiej kogoś kto ma inne poglady wyzwać od żałosnych, tak kolego leczysz swoje kompleksy? albo młody jestes i za malo w zyciu widziales filmów.
Mnie ten film absolutnie nie zadawala.

Trochę mniej agresywnie, ale wspomogę adwersarza :)
Jestem fanem SF i może dlatego mnie również fabuła wydała się wtórna i przewidywalna po 1/3 filmu. Motywy społeczeństwa z tłumionymi uczuciami jak i niszczenie historii czy sztuki przewijały się już wielokrotnie w kanonach SF - ten film to bardzo prosta wariacja "oklepanych" motywów.

Postacie - takie sobie, po takich aktorach spodziewałem się więcej.

Co do ogółu: subiektywnie stwierdzam: film nie jest dobry, nie jest jednak beznadziejny - co prawda rozczarował mnie wtórnością (kto czytał choćby "Fahrenheit 451" (klasyka!) tez powinien mnie rozumieć) i schematycznością, niemniej został dobrze technicznie zrobiony, klimat jest ok, a film obejrzałem w całości i mimo minusów jeszcze o nim nie zapomniałem - jest to jednak wyraźna wysepka w morzu gówna jakie w ostatnich latach powstaje :)

Ludziom nie przepadającym za SF stanowczo odradzam ten film, fani fantastyki i tak go obejrzą :)

Zapraszam do czytania komentarza na http://www.imdb.com/title/tt0238380/ [www.imdb.com/title/tt02...]

Equilibrium is the perfect example why I do not rate lower for derivativeness or unoriginality. The film is basically high-concept combination of Fahrenheit 451 (1966), George Orwell's novel Nineteen Eighty-Four (original published in 1949, film versions appeared in 1954, 1956 and 1984), The Matrix (1999) and a bit of The Wizard of Oz (1939) thrown in for good measure. What matters is not how original the ideas are (assuming it's not a case of plagiarism), as whether something is original or not is an epistemological problem that tells us more about our own familiarity with other material rather than the precedent status of the artwork we're questioning, but how well the material is handled. The high-concept material in Equilibrium is handled brilliantly.

To chyba ucina kwestię "oryginalności" tej produkcji.

Btw produkcje Bagińskiego też nie są oryginalne, to powielanie schematów innych osób. A jednak jego filmy są niesamowite. Dlaczego tak jest?

Bo oprócz treści jest także forma. Jeśli starą "nieoryginalną" treść uda się przedstawić w nowej formie - jest dobrze. Jeśli coś oklepanego pokazujemy w oklepany sposób to nie da rady aby wznieść się na wyżyny, można *co najwyżej* dociągnąć w wyższe warstwy stanów średnich :)