Książka zajebista , film też niczego sb , ALE TO DWIE RÓŻNE BAJKI ! W tej "ekranizacji"
jedyne co sie zgadza to imiona , które nawet nie pasują do postaci w filmie . Jak włączyłam
to sie zastanawiłam co to za blond babka zanim zjarzyłam że to Arya , bo ta filmowa jest tak
daleka prawdziwej , że szkoda język strzępić . Został stworzona nowa fabuła na potrzeby
filmu , która ma tyle wspólnego z arcydziełem Paoliniego , co Arnold Boczek z mongolskim
baletem .
Pozdro dla fanów Dziedzictwa
"Został stworzona nowa fabuła na potrzeby filmu , która ma tyle wspólnego z arcydziełem Paoliniego , co Arnold Boczek z mongolskim baletem ."
E.. nie rozumiem. Przeczytaj np. ten temat: "Z pustego i Salomon nie naleje" ( http://www.filmweb.pl/film/Eragon-2006-196074/discussion/Z+pustego+i+Salomon+nie +naleje,1103380 ), a potem wróć i napisz to jeszcze raz, ale tym razem tak by tworzyło to logiczną całość.
przeczytałam ... trochę .Więcej mi się nie chciało . Poza tym negatywne opinie o ksiązce mi latają , pisał je ktoś kto albo sie zwyczajnie nie zna , albo nie czytał dalszych części . Ja przyrównuje Paoliniego do takich autorów jak Martin , Tolkien , MacHale , Rowling i McCaffrey . Kiepskie opinie mnie nie ruszają . A jeśli chodziło ci o cos innego , to nawet nie chciałoby mi sie napisać czegoś tak długiego i wyczerpującego. Po prostu krótko i na temat.