było ustanowienie kategorii jako familijne kino dla całej rodziny.Eragon to mroczna fantasy składająca się z pięciu ksiąg gdzie części 1,3 i 4 część 2 są najkrwawsze.Stworzono z bardzo dobrej książki film nie trzymający się kupy.Eragon,Galbatorix,Arya,Ajihad,Nasuada co to jest?Arya ma uszy jak człowiek,Urgale mający rogi wyglądają jak ludzie pokryci błotem,Saphira z piórami wygląda jak połączenie ptaka z jaszczurką,efekty jak z filmów niskobudżetowych na potrzeby telewizji to Uwe Boll robi lepsze.Wydarzenia pozmieniane,dodane kilka nowych scen.brak kotołaka Solembuma i na końcu Kaleki Uzdrowionego(Oromisa),Eragon wygląda jak Justin Bieber,a Wardeni wyglądali jak chłopi.Horst wygląda jak menel,a Katriny się pozbyli,bo po co ona skoro dalej będzie potrzebna,ale teraz nie.Roran nie poszedł za poborem tylko właśnie dla Katriny za lepszym życiem.1/10.
Polemizowałabym ze stwierdzeniem, że Eragon to mroczne fantasy. Czytałam pierwsze trzy części gdy byłam młodsza i szczerze mówiąc, zapamiętałam tą serię jako skierowaną dla dzieci i młodzieży. Więc jeśli o mnie chodzi, jego ekranizacja to nic innego jak właśnie obraz, którym mieli zachwycić się nieletni.
Nic mrocznego jednak tu nie widzę.
Z oceną filmu po części się zgodzę - książkowy pierwowzór jest dużo bardziej złożony i spójny (ale też bez specjalnych rewelacji - historia jest prosta i błaha), adaptacja zaś pomija sporą ilość wątków, niestety nie tylko pobocznych.
Eragon to typowy przykład zaprzepaszczonego potencjału (bo cykl książek poniekąd uzyskał spory rozgłos w świecie dziecięcych czytelników), co poskutkowało brakiem jego kontynuacji.
Szczerze mówiąc, całe szczęście, bo nie wyobrażam sobie kolejnych tego typu gniotów.
ahahah lepszego porównania Eragona bym nie wymyśliła :P Zgodze sie ze zrobienie z tego kina familijnego to najgorszy pomysł jaki mógł powstac... Szkoda, bo mogło byc z tego bardzo dobre kino. Zgodze sie rowniez. ze Dziedzictwo to nie jest jednak ksiązka dla dzieci, a przez wele osób w tym ludzi dorosłych jest podawana za jedną z najlepszych serii fantasy jakie powstały.
A ja sie w glownej tezie nie zgodze. Pierwszym bledem tego filmu i prodecentow... bylo w ogole jego wyprodukowanie ;)
Tak slabej adaptacji w zyciu nie widzialem....
To też,ale reżyser podobno znał się na efektach i wierzono w sukces tego filmu.Szkoda,bo Peter Jackson czy Michael Bay,albo Cameron lub Ridley Scott zrobiliby to na pewno dużo lepiej,a nawet David Yates,ale nigdy nie zrozumiem czemu do ekranizacji książek,które mają wiele fanów dają początkujących reżyserów.
Ja mialem wrazenie, ze tworcy tej ksiazki czytali co najwyzej streszczenie z GREG-a....
To co wymieniłeś to jedynie namiastka tego co pominięto!
Brisingr, śmiejący się umarli, CIERŃ, Nie ma wątku o tym, że Brom jest ojcem Eragona. Nie ma epickiej walki Eragona przeciwko Murtaghowi, nie ma wzruszającego pożegnania. Nie ma Królowej Elfów Aryi, nie ma smoka który był w ostatniej części.
Dla mnie ten film to cześć I książki z dodatkami pozostałych. Wymieniałam pominięte fragmenty wraz ze znajomą i pojawiło się tego bardzo, bardzo dużo. I ta Arya.. Rudowłosa. No proszę. Z Angeli zrobili nie powiem kogo, a gdzie Solembum? Przez takiego jednego Solembuma nie ma Brisingra - bo nie ma przepowiedni, nie ma Eldunari - bo nie ma przepowiedni, więc nie ma skały Kuthian, więc nie ma prawdziwych imion. Nie ma Katriny - nie ma kociej wargi, nie ma Rorana, nie ma zabicia Ra'Zaców, nie ma umarłych. Nie ma wątku o tym, że Brom jest ojcem Eragona. Nie ma epickiej
Jedyne co myślę, że w miarę im wyszło to Saphira. Nie mówię, że jest świetna, ale sama nie potrafię jej sobie wyobrazić. Te pióra są okropne, ale chodzi mi o sam 'model'.
2/10 za Saphirę i Broma. Nie wiem czemu za Broma. Zwyczajnie mi się podobał.
Broma z przyjemnością oglądałam na ekranie. Saphira, pomijając piórka zamiast błony, też niczego sobie.
Elementy niezbędne, a przerobione/ usunięte w filmie można wymieniać cały dzień. Dajmy na to Ra' zaków- w książce zakapturzone, budzące grozę postaci z dziobami, a w filmie to nie dość ze zarobaczone ninja, to jeszcze giną. Z głupich wątków w filmie to np. pogoń za Aryą- przyśniła się ładna baba chłopakowi w okresie dojrzewania, to ten rzuca wszystko i biegnie, nie mając nawet pewności, że to nie był tylko sen...
Może nie ' mroczne ' fantasy, ale zdecydowanie NIE FAMILIJNE i NIE do młodszej widowni! Wg mnie to coś jak Władca Pierścieni- epickie, trochę patetyczne, można by zrobić serię niezłych filmów, ale oczywiście reżyser ze scenarzystą skopali cały film, od pierwszej do ostatniej sceny.