O dubbingu nie będę się wypowiadał bo po prostu nie lubię zdubbingowanych filmów. Mam mieszane uczucia dotyczące efektów specjalnych. Część z nich była w porządku głównie magia, ale reszta raczej tandetna. W niektórych scenach powietrznych wyraźnie było widać, że bohaterowie są naklejeni na tło :/ . Z zalet dodam jeszcze muzykę, może nic nadzwyczajnego, ale oddawała klimat tego czym miał stać się film.

Film był dość ciekawy jednak różnica między nim a książką na której się opierał to niebo a ziemia. Postać Broma jest genialna. Płakałam jak umarł mimo że nie oglądałam tego filmu po raz pierwszy. Wcześniej oglądałam z napisami a teraz z dubbingiem i bez porównania wolę napisy. Przynajmniej użyli dosłownego przetłumaczenia a nie z archaizmami i innymi. Ale ogółem ciekawie zrobiony film

"[...]a nie z archaizmami i innymi."
Taaak, te archaizmy to był koszmar... Gdyby chociaż były odpowiednio użyte, to może dałoby się przeżyć, ale one były powsadzane w dialogi bez ładu i składu. Sposób wypowiadania kwestii też był poniżej poziomu.