Odpowiedniejszym pytaniem w tym przypadku jest: czy nie lubisz niedorobionych mutantów, nieudolnie naśladujących smoki.
,,nieudolne naśladujących smoki" brzmi to tak jakbyś kiedyś zobaczył prawdziwego
Zobaczyłem smoka w Dragonhearcie. Wystarczy?
A jaki jest twój argument na obronę tego mutanta? Co on ma według ciebie, wskazującego, że to smok?
No bez kitu! Smok z piórami, hahaha!!! I taki jakiś za gładki, za ładny. Do dupy generalnie. Wiele smoków widziałem (w grach i filmach, żeby nie było:p), ale ten to nawet nie stał(a) obok smoka...
,,za gładki, za ładny" - wydaje mi się że zrobili to specjalnie. Saphira była młodą smoczycą co nie ?
"Zobaczyłem smoka w Dragonhearcie. Wystarczy?"
hmmm...
trzeba być bardziej otwartym na te wszystkie produkcje,
bo filmów w tej tematyce jest bardzo niewiele...
Saphira ma podstawowe cechy: skrzydła, zianie ogniem, ogon, długa szyja
Wiele jest za to książek w tej tematyce, czy nawet gier.
Jeśli zaś chodzi o skrzydła i szyję filmowej Saphiry, to wyglądają one tak, jakby je otrzymała w wyniki mutacji albo transplantacji, przy czym w pierwszym przypadku dawcą był orzeł, a w drugim łabędź.
O zianiu ogniem już tu nawet nie mówię, bo o wyglądzie przede wszystkim mowa.
Saphirę akurat dało się przeżyć, czego nie można powiedzieć o urgalach,
Durzy, elfach, krasnoludach, samym Erasiu i wielu innych rzeczach, które
były zupełnie sprzeczne z książkowym opisem. Pomijając oczywiście fakt, że
książka też rewelacją nie jest.
Ten film to jest jakiś koszmar. Został zrealizowany po amatorsku ... nawet pamiętam scenę, w której (na dvd) zauważyłem zmianę spodni Eragona. Na początku filmu coś przeskakiwał (po szarpaninie) i jego spodnie zmieniły się ze sztruksu (?) na jeans. Strasznie mnie to rozbawiło. ''Eragona'' ogląda się bardzo ciężko, po 40 minutach ma się go już stanowczo dosyć.